Waszczykowski zarzuca, ze na biurku Andrzeja Dudy leży kilka wciąż niepodpisanych nominacji, m.in. ambasadorów RP w Kanadzie, Tajlandii i Korei Południowej, przez co wciąż nie mogą oni rozpocząć pracy.
Jak zapewnił Waszczykowski w rozmowie z RMF FM, nominowani to osoby wykształcone, z dużym doświadczeniem w dyplomacji.
- Staramy się znaleźć ekspertów od danego kraju, przechodzą praktycznie bez zarzutów komisje sejmową i senacką. Oczekuję więc wyjaśnień, o co chodzi - mówił szef MSZ.
Witold Waszczykowski oświadczył, że przez "brak prezydenckiego podpisu" pracy nie może zacząć dziecięciu wybranych ambasadorów.
W maju prezydencki minister Krzysztof Szczerski wyjaśniał, że prezydent Duda oczekuje od MSZ "klarownej polityki personalnej" i chce najpierw w pakiecie podpisać nominacje dotyczące ambasad najbardziej istotnych - w tym w Paryżu i przy NATO.