Czytaj więcej:

Telewizja państwowa zacytowała jego wypowiedź, według której posunięcie krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) wobec Hezbollahu jest "kolejnym błędem", który zagrozi pokojowi w regionie i jedności Libanu. Jak podkreślił wiceminister, Iran "jest dumny" z Hezbollahu.

Kraje GCC - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman i Kuwejt - oznajmiły, że uznały Hezbollah za organizację terrorystyczną z powodu wrogich aktów tego ugrupowania w ich własnych krajach. Oświadczenie krajów GCC jest zgodne z polityką USA, które także uznają Hezbollah za organizację terrorystyczną.

Decyzja zapadła w kontekście ostrych napięć między krajami Zatoki Perskiej a Hezbollahem, oskarżanym o współpracę z szyickim Iranem i ingerowanie w wewnętrzne sprawy krajów arabskich.

Sytuacja zaostrzyła się w związku z konfliktem w Syrii, gdzie Iran i Hezbollah wspierają reżim prezydenta Baszara el-Asada, z którym walczą rebelianci popierani m.in. przez Arabię Saudyjską.

W związku z udziałem Hezbollahu w wojnie w Syrii kraje Zatoki Perskiej nałożyły sankcje na członków Hezbollahu już w 2013 roku. Poszczególne kraje, m.in. Arabia Saudyjska, wcześniej uznały libańską organizację za terrorystyczną. Jednak, jak podkreślono 2 marca, podjęto decyzję wspólnie.