Sąd: bezpodstawna likwidacja grobu psa bez zadośćuczynienia

W społeczeństwie nie ma poczucia, iż grób zwierzęcia powinien być czczony i pielęgnowany jak grób ludzki. Dlatego bezpodstawna likwidacja grobu psa nie narusza dóbr osobistych jego opiekuna – stwierdził sąd.

Aktualizacja: 01.11.2016 13:45 Publikacja: 31.10.2016 23:01

Na cmentarzu dla zwierząt w Koniku Nowym

Na cmentarzu dla zwierząt w Koniku Nowym

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski jo Jakub Ostałowski

Sąd Rejonowy w Trzciance rozpatrywał niecodzienny pozew o zapłatę 1200 zł (plus odsetki) rekompensaty szkody związane z bezpodstawnym usunięciem grobu psa. Jak wyjaśniła powódka Dominika D., na żądaną kwotę składało się 1000 zł zadośćuczynienia za krzywdę i 200 zł z tytułu zwrotu kosztów opłacenia przedłużenia umowy o opiekę nad grobem na dalsze 5 lat.

Pozwaną była firma X zajmująca się organizacją pochówków zwierząt domowych. Początkowo wnosiła o oddalenie powództwa w całości, ale potem zawarła z Dominiką D. ugodę sądową co do zapłaty 200 zł odszkodowania za poniesione przez powódkę koszty opieki nad grobem. Do rozstrzygnięcia pozostała kwestia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Pokładne zapłacone, nagrobek zniknął

Dominika D. zawarła z firmą X umowę o pochówek ukochanego psa na cmentarzu dla zwierząt w P.-L. Umowa obejmowała także rezerwację miejsca pochówku przez określony czas oraz opiekę nad grobem. Firma X dzierżawiła teren cmentarza od Miasta P. Pies miał mogiłę nr 146/C. Na mogile znajdował się nagrobek z granitu i kamienia.

Trzy lata po pochówku pupila firma przypomniała Dominice D. o możliwości przedłużenia opieki nad grobem na kolejne 5 lat. W tym celu do 21 kwietnia należało zapłacić 200 zł tzw. pokładnego. Brak zapłaty w terminie skutkować miał likwidacją mogiły.

29 marca Dominika D. wysłała umówioną kwotę przelewem bankowym na konto firmy X, ale ta nie odnotowała wpłaty. Gdy pół roku później Dominika D. przyjechała na cmentarz, grobu jej psa już nie było. Najpierw starała się wyjaśnić sprawę telefonicznie. Potem skierowała do dzierżawcy cmentarza pismo z żądaniem wyjaśnień. W odpowiedzi firma X przyznała się do błędu i przeprosiła kobietę. Zaoferowała także rekonstrukcję nagrobka, ale Dominika D. oświadczyła, iż nie jest zainteresowana dalszym utrzymywaniem mogiły. Zażądała natomiast zapłaty odszkodowania w kwocie 200 zł tytułem zwrotu opłaty za utrzymanie grobu, 300 zł tytułem zwrotu kosztów nagrobka i 1000 zł tytułem zadośćuczynienia za szkody moralne. Łącznie 1500 zł. Odpowiedzi nie dostała, więc miesiąc później wysłała ponaglenie, a gdy i ono nie odniosło skutku – wniosła pozew do sądu.

Prawo tylko do grobu człowieka

Jak ustalił Sąd likwidacja grobu psa obejmowała jedynie zniwelowanie części naziemnej, czyli nagrobka. Zwłoki zwierzęcia nie były ruszane. Po zgłoszeniu przez powódkę bezpodstawnego usunięcia nagrobka, został on odtworzony. Na sali sądowej prezes zarządu firmy X raz jeszcze przeprosił powódkę, ale ona nie przyjęła tych przeprosin. Jak twierdziła całe zdarzenie wywołało u niej przykre doznania – powróciły wspomnienia, nie mogła spać i przez pewien czas musiała zażywać leki uspokajające. Nie korzystała jednak z pomocy lekarza i przez cały ten okres pracowała zawodowo.

Sąd przypomniał, że ochronie prawa podlegają wszelkie dobra osobiste rozumiane jako wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym uznaje się za szczególnie doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. W orzecznictwie pojawia się pojęcie dobra osobistego w postaci prawa do grobu. Ma ono dwojaki charakter: z jednej strony osobisty, z drugiej - majątkowy, przy czym na pierwszy plan wysuwają się elementy osobiste, do których zalicza się prawo do pochowania zwłok uprawnionego w wybranym przez niego miejscu, jeżeli dokonał takiego wyboru i obok zwłok jego bliskich, a także prawo opieki nad grobem, sprawowania kultu osoby tam pochowanej, podjęcia decyzji o pochowaniu innych osób bliskich itp. Majątkowym elementem prawa do grobu jest zaś np. ponoszenie wydatków związanych z utrzymaniem samego grobu i nagrobka.

- W tej sprawie nie doszło do naruszenia dobra osobistego w postaci prawa do grobu. Jest to dobro właściwe jedynie dla grobów ludzkich. W społeczeństwie nie ma poczucia, iż grób zwierzęcia powinien być czczony i pielęgnowany jak grób ludzki. Cmentarze dla zwierząt są rzadkie, nie ma powszechnej praktyki, aby urządzać zwierzętom groby a następnie czcić je. Samo więc usunięcie nagrobka nie naruszyło żadnego dobra związanego z pochówkiem psa – uznał Sąd.

Wątpliwe cierpienia

Nie widział też podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego powódki w postaci zdrowia psychicznego. Przyznał, że likwidacja nagrobka pupila niewątpliwie była dla Dominiki D. zdarzeniem stresującym. Zwierzęta domowe są bowiem traktowane wyjątkowo - podobnie jak członek rodziny, że wiążą się z nimi uczucia przywiązania, miłości, chęci opieki. Dominika D. twierdziła, że w związku z usunięciem nagrobka jej pupila nie mogła spać, normalnie funkcjonować. Jednak nie wykazała, aby w związku z tym zdarzeniem nastąpiło jakieś istotne pogorszenie stanu jej zdrowia.

- Nie podejmowała żadnego leczenia. Przez cały czas pracowała zawodowo. Nie przyjęła propozycji odbudowania grobu. Z miejscem pochówku psa B. nie chciała mieć już nic wspólnego. Dość szybko zgłosiła natomiast roszczenia finansowe. Zdaniem Sądu, porównywanie przez powódkę likwidacji grobu zwierzęcia do śmierci psa jest nieuzasadnione. Zachowanie powódki w odpowiedzi na propozycje pozwanego pozostawało w ewidentnej sprzeczności z podkreślaną pamięcią i szacunkiem dla szczątków psa, które wcześniej na cmentarzu chciała odwiedzać. Skoro bowiem grób psa była dla niej tak ważny, równie ważne winno być jak najszybsze odbudowanie tego grobu i przywrócenie spoczynku zwierzęcia – wyjaśnił Sąd uzasadniając wyrok oddalający powództwo Dominiki D.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd Rejonowy w Trzciance rozpatrywał niecodzienny pozew o zapłatę 1200 zł (plus odsetki) rekompensaty szkody związane z bezpodstawnym usunięciem grobu psa. Jak wyjaśniła powódka Dominika D., na żądaną kwotę składało się 1000 zł zadośćuczynienia za krzywdę i 200 zł z tytułu zwrotu kosztów opłacenia przedłużenia umowy o opiekę nad grobem na dalsze 5 lat.

Pozwaną była firma X zajmująca się organizacją pochówków zwierząt domowych. Początkowo wnosiła o oddalenie powództwa w całości, ale potem zawarła z Dominiką D. ugodę sądową co do zapłaty 200 zł odszkodowania za poniesione przez powódkę koszty opieki nad grobem. Do rozstrzygnięcia pozostała kwestia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona