O sprawie informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która przedstawiła opinię przyjaciela sądu.
Jak informuje HFPC rodzina zmarłego więźnia wytoczyła proces zakładowi karnemu, ponieważ - jak twierdzi - nie umożliwiono jej pożegnania z umierającym krewnym, który przebywał w szpitalu więziennym. W toku postępowania powodowie domagali się od zakładu karnego przeprosin oraz zadośćuczynienia.
W opinii przyjaciela sądu Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśliła znaczenie prawa osób pozbawionych wolności do utrzymywania kontaktów z rodziną i osobami bliskimi. Zarówno Europejskie Reguły Więzienne, jak i przyjęte przez ONZ Reguły Nelsona Mandeli przewidują, że informacje o zgonie, poważnej chorobie lub przeniesieniu osadzonego do szpitala powinny być niezwłocznie przekazane jego najbliższym, o ile więzień nie zastrzegł inaczej.
Sąd w I instancji uznał, że prawo do pożegnania z umierającym więźniem jest dobrem osobistym w rozumieniu Kodeksu cywilnego, podlegającym ochronie prawnej. Taka wykładnia, zdaniem sądu, ma uzasadnienie między innymi w przepisach Konstytucji. Sąd uznał, że na administracji więziennej ciąży obowiązek powiadomienia rodziny o pogarszającym się stanie zdrowia więźnia w sytuacji, gdy osadzony nie jest sam w stanie tego dokonać (w omawianej sprawie osadzony był pod wpływem silnych leków narkotycznych uśmierzających ból) lub gdy jego zawiadomienie nie może dotrzeć w odpowiednim czasie.
Sąd nakazał zakładowi karnemu wystosować oficjalne przeprosiny, a także zasądził od Skarbu Państwa zadośćuczynienia dla członków rodziny zmarłego.