Wyroki w sprawie ochrony znaku Polski Walczącej

Zapadło już kilka wyroków w sprawie ochrony znaku Polski Walczącej. Kontrowersje jednak pozostają.

Aktualizacja: 01.08.2017 17:54 Publikacja: 01.08.2017 17:21

Wyroki w sprawie ochrony znaku Polski Walczącej

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

W środę, 2 sierpnia br., przed warszawskim sądem stanie troje działaczy Partii Zieloni, którzy podczas zeszłorocznego Marszu Godności mieli transparent ze znakiem Kotwicy z dorysowanymi na ramionach symbolami płci męskiej i żeńskiej oraz napisem „Polka Niepodległa".

– Transparent został sporządzony na Manifę 2013, przed wejściem w życie ustawy o ochronie znaku Polski Walczącej – mówi Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zieloni. – Używaliśmy go chyba na wszystkich manifestacjach w obronie praw kobiet od 2013 r., a przeszkadzać zaczął dopiero w 2016 r. Miał podkreślać równość płci i udział kobiet w walce o wolność.

– Moim zdaniem nie doszło tu do czynu zabronionego – mówi dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Zakaz dotyczy bowiem „znieważania", a nie używania. Uznanie, że każde przerobienie znaku go znieważa, jest bezzasadne. Tym bardziej że symbole płci nie mają charakteru obraźliwego.

Polka Walcząca

Nie pierwszy raz zmodyfikowana Kotwica stała się przedmiotem postępowania sądowego. Podczas tzw. czarnego protestu w październiku 2016 r. dorysowano do niej warkocz i dwie kropki, tak że litera „W" przypominała kobiece piersi. W lutym sąd w Szczecinie uniewinnił kobietę, której transparent z tym znakiem skonfiskowała policja. Uznał, że obnażone piersi nie znieważają, bo są przedstawiane także w dziełach sztuki. Druga instancja podtrzymała wyrok.

W maju w Kielcach organizatorka marszu została jednak skazana na 2000 zł grzywny. Choć sama nie używała tego znaku, robiło to kilka uczestniczek manifestacji. Sąd uznał, że nie dopełniła obowiązków organizatora. Nie ocenił estetyki samego znaku, lecz uznał za niedopuszczalne używanie go do demonstrowania przekonań politycznych czy światopoglądu. Pełnomocnik oskarżonej wniósł już apelację, która została przyjęta.

Na bejsbolach

Inny wyrok w sprawie Kotwicy zapadł w czerwcu 2017 r.

– Obwiniony został uznany za winnego posiadania bez zezwolenia niebezpiecznego przedmiotu imitującego kij bejsbolowy, którego użycie może zagrażać zdrowiu i życiu, oraz zamieszczenia na nim symbolu Polski Walczącej – mówi sędzia Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie. – To znieważenie znaku, bo kij ten kojarzy się z przemocą i bezprawiem, a jego zdjęcie zostało upublicznione w sieci.

Sprawa ujrzała światło dzienne w sierpniu zeszłego roku. W listopadzie mężczyzna został skazany wyrokiem nakazowym na 1000 zł grzywny, ale odwołał się. Sąd okręgowy zmniejszył karę o połowę.

– Stanowczo sprzeciwiamy się wykorzystywaniu znaku walki z okupantem w celach politycznych czy marketingowych, np. na koszulkach czy tych osławionych kijach – mówi Tadeusz Filipkowski, rzecznik Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. – Nie podejmujemy konkretnych działań, bo trudno walczyć oddzielnie z każdym sklepem, ale nasze stanowisko jest jasne. I myślę, że zgodzą się z nim wszystkie organizacje kombatanckie.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Krzysztof Szczucki, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

Jeżeli organizator zgromadzenia sam nie znieważa znaku, nie może ponieść odpowiedzialności na podstawie ustawy o ochronie znaku Polski Walczącej. Do odpowiedzialności za pomocnictwo można pociągnąć tylko wtedy, gdy prawo wykroczeń tak stanowi, a w tym wypadku tak się nie stało.

Organizator może jednak odpowiadać na podstawie art. 52 § 3 kodeksu wykroczeń: kto, będąc przewodniczącym lub organizatorem zgromadzenia, umyślnie nie podejmuje środków niezbędnych do zapewnienia zgodnego z przepisami prawa przebiegu zgromadzenia oraz zapobieżenia powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia, podlega karze grzywny.

W środę, 2 sierpnia br., przed warszawskim sądem stanie troje działaczy Partii Zieloni, którzy podczas zeszłorocznego Marszu Godności mieli transparent ze znakiem Kotwicy z dorysowanymi na ramionach symbolami płci męskiej i żeńskiej oraz napisem „Polka Niepodległa".

– Transparent został sporządzony na Manifę 2013, przed wejściem w życie ustawy o ochronie znaku Polski Walczącej – mówi Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zieloni. – Używaliśmy go chyba na wszystkich manifestacjach w obronie praw kobiet od 2013 r., a przeszkadzać zaczął dopiero w 2016 r. Miał podkreślać równość płci i udział kobiet w walce o wolność.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara