Organy podatkowe w coraz szerszym zakresie korzystają z narzędzi pozwalających na weryfikację rynkowości cen stosowanych przez podatników w transakcjach z podmiotami powiązanymi. Między innymi korzystają z odpłatnych baz danych pozwalających na porównywanie wyników finansowych kontrolowanych przedsiębiorstw z wynikami finansowymi podmiotów działających na rynku. Zasadniczo te same bazy danych są wykorzystywane przez samych podatników do uzasadnienia rynkowości zawieranych transakcji – w zgodzie z regulacjami dotyczącymi dokumentacji podatkowych, które obowiązują od 1 stycznia 2017 r.
Praktyka pokazuje, że wykorzystanie nowych narzędzi i wyciąganie prawidłowych wniosków z analiz benchmarkowych może stanowić nie lada wyzwanie. Sytuacji nie poprawia otoczenie prawne. Obowiązujące rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie sposobu i trybu określania dochodów osób prawnych w drodze oszacowania nie zawiera zbyt wielu szczegółowych wskazówek, w jaki sposób korzystać z baz danych ani jak interpretować uzyskiwane wyniki. Potencjalnie, bogatym zbiorem wiedzy na ten temat są wytyczne OECD ws. cen transferowych. Niemniej, duża część zawartych tam uwag ma ogólny charakter, pozostawiając szerokie pole dla interpretacji.
W efekcie istnieje cały szereg nieuregulowanych kwestii mających olbrzymie znaczenie dla wyników prowadzonych postępowań, które mogą wywoływać duże kontrowersje. Oto niektóre z nich.
Dobór danych
Obowiązujące przepisy nakładają na podatników obowiązek sporządzania analiz benchmarkowych w oparciu o dane porównywalne o podmiotach mających siedzibę na terytorium Polski, jeżeli takie dane są dla podatnika dostępne. W przypadku braku danych podatnik załącza do dokumentacji podatkowej opis zgodności warunków transakcji oraz innych zdarzeń, ustalonych z podmiotami powiązanymi, z warunkami, które ustaliłyby między sobą niezależne podmioty (art. 9a ust. 2c ustawy o CIT).
Odzwierciedlone w przepisach podejście można uznać za uzasadnione, gdyż poziom zyskowności przedsiębiorstw działających w tych samych branżach – jednak w różnych krajach – może wykazywać istotne różnice wynikające z lokalnych uwarunkowań. Z pewnością w przypadku niektórych branż skala porównywalności będzie wystarczająca, a w innych nie. Wydaje się, że takie same zasady doboru danych porównawczych powinny obowiązywać w przypadku analiz przygotowywanych przez organy podatkowe. Tak jednak nie jest. Praktyka pokazuje, że urzędy skarbowe posługują się danymi o podmiotach działających za granicą nawet wówczas, gdy obiektywnie istnieje wystarczająca ilość danych pochodzących od przedsiębiorców działających w Polsce.