W jakie technologie zainwestować, jak ułożyć strategię rozwoju firmy, co się będzie liczyło za rok? Samochody elektryczne to chwilowa moda czy przyszłość, czy warto inwestować w sztuczną inteligencję? To pytania, które zadają sobie przedsiębiorstwa, próbujące reagować na coraz szybciej zmieniającą się rzeczywistość. W rozstrzygnięciu tych dylematów mogą pomóc firmy, które badają przyszłe trendy i możliwy rozwój sytuacji. Przyszłość nie istnieje, ale oni ją badają. I to nie za darmo.
– Firmy, z którymi pracujemy, zatrudniają nas nie dlatego, że informujemy ich, że w tym roku inwestowanie w kulturę jest trendy, ale mówimy: proszę, to są jaskółki zmian, tak może zmienić się wasz produkt, a te technologie mogą się pojawić na waszym rynku – mówi Kacper Nosarzewski, partner w firmie 4CF.
Analiza zamiast szklanej kuli
Warszawska firma 4CF powstała przed dekadą, jej szefowie szybko się zorientowali, że klientom nie wystarczą proste prognozy ilościowe i przewidywanie efektywności kampanii marketingowych. Szukali informacji, wskazówek, które by ich wsparły w planowaniu i zarządzaniu strategicznym. A do tego czysta matematyka nie wystarczała. – Metody analityczne mają ograniczenia, nie uwzględniają zdarzeń bez precedensu, które w przeszłości nie występowały – tłumaczy dziś Kacper Nosarzewski.
Dlatego 4CF do pracy zaprzęgła analizę baz patentowych, specjalistów z dziedzin od robotyki po psychologię, a nawet sięgnęła po analizę danych z zastosowaniem sztucznej inteligencji. I chce dawać konkretne, praktyczne informacje – na jakie trendy zwrócić uwagę, gdzie szukać źródeł zmian?
Przed jakimi decyzjami warto się zwrócić do futurysty? Zapytanie o kierunki rozwoju obecnej sytuacji szczególnie przydaje się, ich zdaniem, przy planowaniu kosztownych badań czy przejęciach. A także przy planowaniu strategii firmy na następnych kilka lat. Bo zostawienie tego finansistom i specjalistom od marketingu może się skończyć mało realnymi założeniami.