Ostatnie lata przyzwyczaiły samorządy, że realizacja projektów infrastrukturalnych o charakterze prorozwojowym opiera się na systemie grantowym, wykorzystującym pieniądze z Unii Europejskiej. Ich napływ po 2020 r. może jednak znacząco zmaleć. Warto więc już teraz wprowadzać inne modele finansowania inwestycji. W ocenie ekspertów, którzy wzięli udział w debacie „Partnerstwo publiczno-prywatne – dobre praktyki. Transparentność procesów inwestycyjnych", towarzyszącej wręczeniu nagród najlepszym samorządom, odpowiedzią jest właśnie ściślejsza współpraca biznesu z sektorem publicznym w modelu partnerskim.
Rząd jest za
– Ministerstwo Rozwoju stara się, aby klimat do realizacji projektów w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) był jak najlepszy. Wierzę, że rynek widzi i docenia nasze starania. Nie mamy żadnych oporów, czy to politycznych, czy ideologicznych. Uważamy, że PPP jest bardzo dobrym rozwiązaniem – mówił Witold Słowik, wiceminister rozwoju. To ważna deklaracja, gdyż PPP nie należy do najpopularniejszych sposobów realizowania projektów w Polsce. Samorządy podchodzą do niego ze sporą rezerwą, choć jednocześnie to one realizują zdecydowaną większość przedsięwzięć. Rząd może się pochwalić tylko jednym takim projektem – budowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
– Znowelizowaliśmy ustawę – Prawo zamówień publicznych, która ma ogromny wpływ na partnerstwo. Pracujemy nad zmianami w ustawie o koncesji na roboty budowlane lub usługi. Reaktywowaliśmy działalność zespołu ds. PPP, aby w szerokim gronie dokonać gruntownego przeglądu przepisów z nim związanych. Chcemy znaleźć bariery i je wyeliminować – podkreślał Słowik.
Działania mające na celu przywrócenie zaufania do PPP są potrzebne. Uczestnicy debaty zwracali uwagę, że sama koncepcja nie jest niczym nowym, ale mała popularność tego modelu wynika z nie najlepszego klimatu wokół tego rodzaju partnerstwa.
– Samorządy to środowisko, w którym pierwsze doświadczenia odgrywają bardzo dużą rolę. Doświadczenie z pierwszą ustawą o PPP było na tyle negatywne, że będziemy potrzebować sporo czasu, aby ten klimat zmienić – wskazywał Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich (ZMP). Przyznał jednak, że plan działań resortu rozwoju budzi duże nadzieje.