Wizja nałożenia dotkliwych kar administracyjnych dotarła także do osób, które korzystają z kamerek samochodowych. Na ile te obawy są uzasadnione?
W jednym z artykułów, jakie ukazały się w Internecie ekspertka od RODO stwierdziła, że jeżeli na podstawie umieszczonego nagrania lub zdjęcia wykonanego takim rejestratorem, jesteśmy w stanie zidentyfikować osobę (zwłaszcza jeżeli określonym pojazdem porusza się co do zasady jedna i ta sama osoba), to dane w postaci marki, modelu i numerów rejestracyjnych mogą stanowić dane osobowe i w takiej sytuacją będą miały do nich zastosowanie przepisy RODO. Osoba, która uzna, że taka publikacja narusza jej dobra osobiste, będzie mogła wystąpić z żądaniem zapłaty odszkodowania (zadośćuczynienia) za naruszenie dóbr osobistych.
Innego zdania jest Paweł Domagała, specjalista ds. ochrony danych z ODO 24. Ekspert przyznaje, iż RODO istotnie zaostrza wymagania odnośnie poziomu ochrony danych osobowych osób fizycznych. Jak jednak zaznacza, osoby, które korzystają z kamerki samochodowej w swoim samochodzie, będą co do zasady wchodziły w zakres zastosowania wyłączenia zawartego w art. 2 ust. 2 lit. c RODO. Zgodnie z nim rozporządzenie nie ma zastosowania do przetwarzania danych osobowych przez osobę fizyczną w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze.
Domagała wyjaśnia, że dla skorzystania z przytoczonego wyłączenia istotne jest zakwalifikowanie rejestrowania obrazu w kamerce samochodowej jako czynności o czysto osobistym charakterze, czego można dokonać pod pewnymi warunkami. - Motyw 18 RODO dookreśla nam, że działalność czysto osobista to taka, która pozostaje bez związku z działalnością zawodową lub handlową, więc utrwalony obraz nie może być wykorzystywany przez nas w naszej pracy – zaznacza ekspert.
Jak dodaje, istotne jest też to, że utrwalanie obrazu przez naszą kamerkę samochodową nie może przynosić nam choćby pośrednio korzyści majątkowych, w przeciwnym przypadku nie zostaniemy objęci wyłączeniem.