Najbogatszym źródłem wiedzy dla marketerów jest smartfon, strony, które przeglądamy w internecie, ale również transakcje, wykonywane kartami kredytowymi. Aby poznać nasze nawyki i zwyczaje wykorzystuje się także monitoring.
Kup pan wózek
- Podstawowa rzecz to rozgraniczenie, czy firmom zależy na naszych danych osobowych, czy tylko gromadzą informacje, pozwalające im profilować klientów. Jeśli przetwarzają dane, zawierające nasze imię, nazwisko, adres mailowy czy telefon mamy prawo wiedzieć, że to robią i w jakim celu. Jeśli wyraziliśmy na to zgodę, możemy ją cofnąć w każdej chwili. Gdy nie wiemy, skąd firma ma informacje na nasz temat, możemy domagać się, by dopełniła obowiązku poinformowania nas o tym – tłumaczy Jarosław Żabówka, ekspert z zakresu administrowania danymi osobowymi, wykładowca Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.
Okazją do rozmów o tym, kto i dlaczego chce wiedzieć o nas jak najwięcej, jest obchodzony 28 stycznia Europejski Dzień Ochrony Danych Osobowych. Przypada on w 36. rocznicę przyjęcia przez Radę Europy konwencji w sprawie ochrony osób w zakresie zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych. To najstarszy międzynarodowy akt prawny, który reguluje zagadnienia związane z ochroną danych osobowych.
- O bezpieczeństwie danych osobowych mówi się coraz więcej. Cenimy sobie prywatność, bo widzimy, że niektóre firmy ingerują w nią bez skrupułów. Kiedy przeglądam strony internetowe z artykułami dla noworodków, nie dziwię się już, że za pół roku reklamami bombardują mnie producenci wózków spacerowych. Marketerzy obliczyli sobie, że nadszedł czas, abym się zainteresował właśnie takimi zakupami – mówi Jarosław Żabówka.
Internetowi naciągacze lubią ciasteczka
Zdaniem eksperta najważniejsza jest świadomość, że firmy śledzą każdy nasz ruch, zarówno w Internecie, jak w rzeczywistości. Popularne aplikacje chcą mieć dostęp do wiedzy, kiedy i gdzie loguje się nasz telefon. W dużych sklepach już od progu dostajemy plan sklepów, a Facebook na podstawie naszych zachowań w sieci, wie, że się zakochaliśmy, zanim oficjalnie powiadomimy znajomych o naszym związku.