Długa lista kandydatów do Nobla z ekonomii

Wśród osób typowanych jako zdobywcy najbardziej prestiżowej nagrody ekonomicznej są m.in. badacze z instytucji międzynarodowych.

Aktualizacja: 06.10.2017 07:49 Publikacja: 05.10.2017 21:24

Foto: Wikipedia

W poniedziałek ma zostać ogłoszone, to kto zdobędzie Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za 2017 r. Przecieków na ten temat nie ma, ale eksperci typują możliwych zwycięzców. Przewidzenie zwycięzcy jest jednak trudne. Firma badawcza Clarivate Analytics na swojej liście prawdopodobnych noblistów ma dziesiątki nazwisk, a próbuje je wytypować, kierując się liczbą cytowań naukowych poszczególnych badaczy.

Plejada kandydatów

Wiele osób znajdujących się na liście potencjalnych noblistów figuruje tam od wielu lat. Jest wśród nich John Taylor, ekonomista z Uniwersytetu Stanforda, który jest również w gronie osób typowanych na nowego szefa Fedu. Wsławił się on jako autor reguły Taylora pomagającej bankom centralnym w ustalaniu właściwego poziomu stóp procentowych. Innym potencjalnym noblistą jest Ben Bernanke, były szef Fedu, który ma na koncie cenione badania dotyczące monetarnych przyczyn wielkiego kryzysu z lat 30. Na liście jest też jego długoletni współpracownik Mark Gertler.

Wśród kandydatów na noblistów jest również wiele osób związanych z międzynarodowymi lub rządowymi instytucjami. Zalicza się do nich choćby Paul Romer, główny ekonomista Banku Światowego, specjalizujący się w badaniach nad wzrostem gospodarczym. Na liście kandydatów są również byli główni ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego: Oliver Blanchard i Raghuram Rajan (będący również byłym prezesem indyjskiego banku centralnego). Od lat na liście Clarivate znajduje się też Martin Feldstein, przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu za rządów Ronalda Reagana, ekonomista specjalizujący się w kwestiach związanych z finansami publicznymi.

Kluczowe będzie to, jaki temat Komitet Noblowski będzie chciał docenić. Jeśli postawi na uhonorowanie ekonomisty zajmującego się modną kwestią zmian klimatycznych, to nagrodę może dostać William Nordhaus z Uniwersytetu Yale. Jeśli uhonorowany ma być ktoś zajmujący się wydajnością, to duże szanse ma Dale Jorgenson z Harvardu, a także Robert Hall z Uniwersytetu Stanforda. Jeżeli nagrodę ma dostać specjalista od ekonomii behawioralnej, to rosną szanse Richarda Thalera z Uniwersytetu Chicagowskiego, Colina Camerera z Kalifornijskiego Uniwersytetu Technologicznego czy George'a Loewensteina z Uniwersytetu Carnegie Mellon.

Statystyka sukcesów

Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że tegorocznego Nobla z ekonomii dostaną dwie lub trzy osoby. Tak było w przypadku połowy nagród przyznanych od 1969 r. Ekonomiczne Noble trafiają najczęściej w ręce Amerykanów. Nagrodę dostało aż 55 badaczy związanych z ośrodkami w USA, gdy np. dziewięciu z brytyjskimi, a trzech z francuskimi.

Tylko jeden ekonomiczny noblista był związany z Polską. Leonid Hurwicz, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, który wyemigrował do USA, otrzymał to prestiżowe wyróżnienie 2007 roku, w wieku 90 lat.

Ekonomicznego Nobla dostała jak dotąd tylko jedna kobieta: Elinor Ostrom, badaczka z Uniwersytetu Indiany, została nagrodzona w 2008 r. za swoje prace dotyczące ekonomii politycznej.

W poniedziałek ma zostać ogłoszone, to kto zdobędzie Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za 2017 r. Przecieków na ten temat nie ma, ale eksperci typują możliwych zwycięzców. Przewidzenie zwycięzcy jest jednak trudne. Firma badawcza Clarivate Analytics na swojej liście prawdopodobnych noblistów ma dziesiątki nazwisk, a próbuje je wytypować, kierując się liczbą cytowań naukowych poszczególnych badaczy.

Plejada kandydatów

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale