Polska równie wiarygodna co Irlandia

Po głośnej obniżce ratingu przez agencję Standard & Poor’s na początku ub.r., oraz licznych ostrzeżeniach ze strony innych agencji, Polska doczekała się podwyżki oceny wiarygodności kredytowej.

Aktualizacja: 02.08.2017 16:51 Publikacja: 02.08.2017 15:52

Polska równie wiarygodna co Irlandia

Foto: Bloomberg

Rating Polski z A (szósty stopień na 20-stopniowej skali) do A+ (piąty stopień) podniosła pod koniec lipca niemiecka agencja Scope Ratings. Tzw. perspektywa tej oceny jest stabilna, co oznacza, że jej podwyżka jest równie prawdopodobna, co obniżka.

- Podniesienie ratingu Polski do A+ uzasadnia solidna gospodarka kraju, silna integracja z UE, korzystne warunki finansowania zobowiązań i wysoka wiarygodność ram polityki pieniężnej oraz fiskalnej – napisali analitycy Scope.

Agencja działa od 2011 r., ale wiarygodność kredytową rządów ocenia dopiero od czerwca br. Rating Polski opublikowała po raz pierwszy. Jak mogła go od razu podwyższyć? „Zanim sporządziliśmy publicznie dostępny rating Polski, mieliśmy rating kraju dostępny odpłatnie" – dowiedzieliśmy się w biurze prasowym agencji.

Od czerwca niemiecka agencja zdołała sporządzić ratingi kilkunastu państw Europy: Austrii, Belgii, Czech, Francji, Grecji, Gruzji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemiec, Portugalii oraz Włoch. Spośród tych państw, niższą wiarygodność kredytową niż Polska mają Gruzja oraz wszystkie kraje z południa eurolandu. Taki sam rating ma Irlandia, a o stopień wyższy – Czechy.

Scope oceniła wiarygodność kredytową Polski o stopień wyżej, niż Moody's (A2), o dwa stopnie wyżej, niż Fitch (A-) oraz trzy stopnie wyżej, niż S&P (BBB+). Nie tylko Polskę postrzega ona jednak jako bardziej wiarygodną, niż trzy główne agencje ratingowe.

Lepsze ratingi, niż wszystkie z największych agencji, Scope nadała także Czechom (AA, trzeci stopień), Gruzji (BB, 12. stopień), Hiszpanii (A-, 7. stopień), Portugalii (BBB, 9. stopień) oraz Włochom (A-).

Analitycy Scope'a zwracają uwagę, że perspektywy polskiej gospodarki poprawiają się wraz ze wzrostem absorpcji funduszy unijnych. Jednocześnie, dzięki poprawie salda obrotów bieżących, zmniejsza się wrażliwość Polski na szoki zewnętrzne.

Agencja zwraca uwagę na utrzymującą się w Polsce od wyborów parlamentarnych z jesieni 2015 r. niepewność polityczną. Przypomina, że propozycje wprowadzenia podatków sektorowych przyczyniły się – obok przerwy w napływie funduszy z UE – do ubiegłorocznego tąpnięcia inwestycji. Odnotowuje też, że rząd PiS obsadził Trybunał Konstytucyjny lojalnymi sędziami i to samo próbuje zrobić z pozostałymi sądami, za co Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę ochrony praworządności, która może zakończyć się sankcjami. „Nie spodziewamy się, aby tarcia między Polską a UE oraz ostatnie inicjatywy polityczne miały istotny negatywny wpływ na warunki gospodarcze" – napisali jednak analitycy Scope.

Agencja nie sporządziła dla Polski własnych prognoz: posiłkuje się tymi autorstwa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W ich świetle polski PKB powiększy się w tym roku o 3,5 proc., w kolejnych latach wzrost będzie zaś systematycznie zwalniał. Analitycy Scope przyznają, że negatywnie na tempo rozwoju Polski będzie wpływało starzenie się ludności, a efekt ten spotęguje obniżenie wieku emerytalnego.

- Pomimo zdecydowanego wzrostu realnych płac w Polsce, wciąż pozostają one wyraźnie poniżej unijnej średniej. Ta konkurencyjność cenowa, w połączeniu z głębokim rynkiem wewnętrznym, strategicznym położeniem w Europie Środkowo-Wschodniej, silnymi powiązaniami finansowymi i gospodarczymi z resztą UE (...) oraz dostępność funduszy strukturalnych będzie nadal przyciągała do Polski bezpośrednie inwestycje zagraniczne – oceniają jednak analitycy niemieckiej agencji. Jak dodają, jeśli rządowi powiedzie się plan zwiększenia aktywności zawodowej Polaków oraz pobudzenia inwestycji prywatnych, polska gospodarka będzie się nadal dynamicznie rozwijać.

Spółka Scope działa od 2002 r., początkowo zajmowała się ratingami funduszy inwestycyjnych. Konkurencję z tradycyjnymi agencjami ratingowymi podjęła w 2011 r. Początkowo oceniała wiarygodność kredytową instytucji finansowych, z czasem rozszerzała działalność na inne sektory. Wśród jej klientów są dziś m.in. są BASF, Linde, Lufthansa, Merck, Daimler, UBS i Commerzbank. Ratingi państw agencja sporządza na razie nieodpłatnie (zwykle płacą za to rządy, aby mieć możliwość sprzedaży obligacji na rynkach międzynarodowych), aby zdobyć renomę.

- Było wiele skarg na amerykańskie agencje ratingowe. To był punkt wyjścia. Te agencje mają bardzo mechaniczne, stereotypowe podejście do ratingów. To nie zawsze pasuje do rynków innych, niż amerykański. My, ustalając kryteria ocen wiarygodności kredytowej, bierzemy pod uwagę specyfikę europejskich emitentów – tłumaczy „Rz" Florian Stapf, dyrektor wykonawczy Scope.

- Skargi dotyczyły m.in. tego, że w działalności agencji ratingowych brakuje aspektu serwisowego. Chodzi o to, że agencje nie tłumaczą emitentom, dlaczego rating jest taki, a nie inny. Przykładem może być obniżka ratingu Polski przez S&P. Tę decyzję można było uznać za podyktowaną emocjami, tym, jaką Polska miała wtedy prasę. My przykładamy się do tego, żeby nasze oceny były przejrzyste, zrozumiałe. Tłumaczymy też, od czego będą zależały ich ewentualne zmiany w przyszłości - dodaje.

Rating Polski z A (szósty stopień na 20-stopniowej skali) do A+ (piąty stopień) podniosła pod koniec lipca niemiecka agencja Scope Ratings. Tzw. perspektywa tej oceny jest stabilna, co oznacza, że jej podwyżka jest równie prawdopodobna, co obniżka.

- Podniesienie ratingu Polski do A+ uzasadnia solidna gospodarka kraju, silna integracja z UE, korzystne warunki finansowania zobowiązań i wysoka wiarygodność ram polityki pieniężnej oraz fiskalnej – napisali analitycy Scope.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu