Miedź staniała od tegorocznego szczytu o 15,5 proc. – za tonę płacono w poniedziałek po południu 6,18 tys. dol., czyli najmniej od blisko roku. Aluminium zniżkowało od tegorocznego szczytu o 20 proc., a cynk o 30 proc. Traci również część surowców rolnych. Soja staniała od niedawnego szczytu o 21 proc., do najniższego poziomu od 2008 r. (jakiś czas temu Chiny nałożyły odwetowe 25-proc. cło na amerykańską soję.) Cukier zniżkował zaś od szczytu o prawie 30 proc. Ryzyko zaostrzenia wojny handlowej zaczyna już odczuwać nawet rynek naftowy. Ropa gatunku WTI staniała w poniedziałek poniżej 70 dol. za baryłkę, choć przecież wciąż dają o sobie znać obawy przed ograniczeniem podaży w związku m.in. z sankcjami przeciwko Iranowi.

Indeks surowcowy Bloomberg Commodity spadł od początku roku o ponad 5 proc., a od tegorocznego szczytu o ponad 8 proc. Jego przecena byłaby pewnie głębsza, gdyby nie silne zwyżki cen ropy w ostatnich miesiącach i to, że susza w Europie oraz inne klęski naturalne podbiły ceny części surowców rolnych.

– Jeżeli Stany Zjednoczone i Chiny nie osiągną kompromisu w sprawie handlu, globalna wojna handlowa może stać się wyjątkowo trudnym wyzwaniem, ponieważ dodatkowo utrudniłaby wzrost gospodarczy i powiązany z nim popyt na wiele surowców, od energii po metale, natomiast potencjalnie umocniłaby metale szlachetne – wskazuje Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych Saxo Banku. Inwestorzy szczególnie obawiają się negatywnych skutków wojny handlowej dla gospodarki Chin.

Część analityków spodziewa się jednak, że ceny surowców szybko pójdą w górę, gdy oddali się ryzyko zaostrzenia wojny handlowej pomiędzy USA i Chinami. Max Layton i Tracy Liao, analitycy Citigroup, spodziewają się, że do takiego złagodzenia konfliktu dojdzie przed jesiennymi wyborami do Kongresu USA. „Miedź i nikiel mogą się okazać tanie, przy obecnych poziomach cena popyt powinien przebić podaż. Będzie on napędzany m.in. przez sektor motoryzacyjny, w tym przez produkcję samochodów elektrycznych" – przekonują Layton i Liao. Ich zdaniem cena miedzi powinna wzrosnąć do końca roku do 6,8 tys. dol. za tonę.

Ważnym czynnikiem, który trzeba brać pod uwagę w prognozach dotyczących rynku surowcowego, jest również kurs dolara, czyli waluty, w której zwykle są wyceniane surowce na rynkach międzynarodowych. Umocnienie dolara, związane z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez amerykański Fed, uderzyłoby w ceny surowców. Silny dolar wpływał w ostatnich miesiącach niekorzystnie choćby na notowania metali szlachetnych. Złoto straciło przez ostatnie trzy miesiące blisko 8 proc. wobec dolara, a srebro ponad 5 proc.