Kobiety kontrolują coraz większą część bogactwa

W ich rękach znajduje się już 30 proc. majątku najzamożniejszych ludzi, który na koniec 2015 r. wynosił 167,8 bln dol.

Aktualizacja: 29.06.2016 07:22 Publikacja: 28.06.2016 21:00

Foto: 123RF

Bogaci pomnażają swoje zasoby niezależnie od koniunktury i wyniki za 2015 r. także są dobre. Z raportu Boston Consulting Group wynika, że osoby z majątkiem płynnym (gotówka, akcje, polisy) co najmniej 1 mln dol. w ostatnim roku zwiększyły go średnio o 5,2 proc.

– Majątki najbogatszych wciąż rosną, ale w tempie wolniejszym niż w latach wcześniejszych. To efekt ostrożniejszego podejścia do ryzykownych inwestycji i niskich stóp procentowych, przy których trudniej zarobić na inwestycjach bezpiecznych. W regionie CEE spadek widać z racji gorszej sytuacji w Rosji, spowodowanej choćby sankcjami – mówi Aleksandra Sroka, partner w warszawskim biurze Boston Consulting Group.

Prognozy na kolejne lata są optymistyczne, do 2020 r. globalnie majątki mają średnio rosnąć 5,9 proc. rocznie. Najwięcej majątku skumulowane jest w Ameryce Północnej, z 36-proc. udziałem w globalnym rynku. Pozycja lidera jest niezagrożona, ale na kolejnych pozycjach będą zmiany.

– Najszybciej rosną majątki w Azji. Ponieważ tamtejsi milionerzy preferują lokalne ośrodki do inwestowania, pozycja Szwajcarii jako globalnego centrum bankowości dla zamożnych będzie się osłabiać na rzecz Hongkongu czy Singapuru. Ogółem Azja już zrównała się z Europą Zachodnią pod względem wartości majątku w rękach najbogatszych, a za parę lat przegoni Amerykę Północną – dodaje Aleksandra Sroka.

Główne ośrodki, w których najczęściej mieszkają osoby z ponadmilionowym majątkiem, nadal znajdują się w Europie. W Szwajcarii na każde 1 tys. gospodarstw domowych 135 ma aktywa płynne warte ponad 1 mln dol., w Luksemburgu jest ich 120. W czołówce są jeszcze naftowe monarchie z Bliskiego Wschodu, jak Kuwejt, Bahrajn czy Katar oraz Singapur i Hongkong.

BCG zwraca również w raporcie uwagę, że już 30 proc. prywatnego majątku najbogatszych jest w kobiecych rękach.

– To przede wszystkim spadkobierczynie fortun zbudowanych przez mężów oraz dziedziczki ogromnych rodzinnych firm, takich jak Heineken czy BMW, choć zdarzają się również bizneswoman, które samodzielnie doszły do fortuny – dodaje Aleksandra Sroka.

W Polsce także widać ożywienie, jeśli chodzi o kobiety zarządzające majątkiem. – Zgłasza się do nas coraz więcej zamożnych kobiet zainteresowanych inwestowaniem w projekty start-upowe. W ramach naszej inicjatywy Black Swan podpisane są już pierwsze umowy na finansowanie nowych firm, kolejne są w toku – mówi Katarzyna Wierzbowska, prezes Fundacji Przedsiębiorczości Kobiet.

– Kobiety nie tylko inwestują zachowawczo, np. w nieruchomości czy lokaty bankowe, ale także szukają projektów o dużym potencjale inwestycyjnym, w które mogą się też zaangażować ze swoją wiedzą, zgodnie z ideą aniołów biznesu – dodaje.

Majątki po rodzinie, ale i dzieła własnych rąk

Majątkami rodzinnymi zarządzają Lilianne Bettencourt (L'Oreal), Susanne Klatten (BMW), Alice Walton (Wal-Mart) i Cherlene de Carvalho-Heinken (Heineken). Majątkami po mężach zarządzają Maria Franca Fissolo z Grupy Ferrero, Laurene Powell Jobs (Apple, Disney) oraz Iris Fontbona z grupy Antofagasta. Same doszły do wielkiego majątku m.in. założycielka firmy hazardowej Bet365 Denise Coates, Zjou Qunfei, właścicielka firmy produkującej pokrycia szkła dla Samsunga i Apple'a, oraz pracująca w australijskim sektorze wydobywczym Gina Rinehart.

Bogaci pomnażają swoje zasoby niezależnie od koniunktury i wyniki za 2015 r. także są dobre. Z raportu Boston Consulting Group wynika, że osoby z majątkiem płynnym (gotówka, akcje, polisy) co najmniej 1 mln dol. w ostatnim roku zwiększyły go średnio o 5,2 proc.

– Majątki najbogatszych wciąż rosną, ale w tempie wolniejszym niż w latach wcześniejszych. To efekt ostrożniejszego podejścia do ryzykownych inwestycji i niskich stóp procentowych, przy których trudniej zarobić na inwestycjach bezpiecznych. W regionie CEE spadek widać z racji gorszej sytuacji w Rosji, spowodowanej choćby sankcjami – mówi Aleksandra Sroka, partner w warszawskim biurze Boston Consulting Group.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu