Polska gospodarka zwalnia? To może być początek końca boomu

Sektor przemysłowy w Polsce rozwijał się w maju najwolniej od dziewięciu miesięcy. To początek końca boomu gospodarczego z ostatnich kwartałów.

Aktualizacja: 04.06.2018 12:20 Publikacja: 03.06.2018 20:59

Polska gospodarka zwalnia? To może być początek końca boomu

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Wskaźnik PMI mierzący koniunkturę w polskim przemyśle przetwórczym na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki około 200 przedsiębiorstw, spadł w maju do 53,3 pkt, z 53,9 pkt miesiąc wcześniej. Ten odczyt był bardzo bliski przeciętnej prognozy ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". I jeśli wierzyć ich innym prognozom, był to początek całej serii sygnałów hamowania gospodarki.

Jeszcze w kwietniu PMI w Polsce wzrósł, choć w strefie euro wskaźnik ten konsekwentnie zniżkuje od grudnia ub.r. W maju nasz przemysł nie oparł się już ogólnoeuropejskim tendencjom, choć spowolnienie jest na razie łagodne. W strefie euro PMI w przemyśle zmalał z 56,2 pkt w kwietniu do najniższego od lutego ub.r. poziomu 55,5 pkt w maju.

Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że przemysł rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy jest miarą tempa tego rozwoju. W strefie euro sektor ten rozwijał się więc w maju najwolniej od ponad roku, w Polsce zaś najwolniej od dziewięciu miesięcy. Przy tym w całym 2017 r., bardzo udanym dla polskiego przemysłu, tempo jego rozwoju średnio było niewiele wyższe, PMI wynosił przeciętnie 53,6 pkt.

Ankietowani przez firmę IHS Markit menedżerowie odpowiadają m.in. na pytania o to, jak zmieniły się w ich firmach w porównaniu do poprzedniego miesiąca produkcja, wartość zamówień, zatrudnienie, zaległości produkcyjne itp. W maju polskie firmy przemysłowe zgłosiły wolniejszy niż przed miesiącem wzrost produkcji, a także wolniejszy wzrost wartości zamówień, co było efektem niewielkiego spadku wartości zamówień eksportowych.

Co ciekawe, mniejszy strumień zamówień nie zmniejszył zaległości produkcyjnych firm. Te wzrosły najbardziej od początku 2015 r., opóźnienia zaś w dostawach wydłużyły się najbardziej od grudnia 2010 r.

– To sugeruje, że obecna poprawa koniunktury pozostaje na tyle silna, aby wystawiać na próbę zdolności produkcyjne polskich firm – skomentował Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit, firmy publikującej wskaźniki PMI.

Jednocześnie w maju aktywność zakupowa firm zwiększyła się najbardziej w tym roku, co kontrastuje z wyhamowaniem produkcji. – Być może na oceny produkcji wpłynął wyjątkowo niekorzystny układ kalendarza – zauważyli ekonomiści PKO BP. Dodali jednak, że spowolnienie gospodarcze, choć łagodne, jest faktem. – Tempo wzrostu gospodarczego obniży się w II kw. 2018 r., ale nadal będzie wyraźnie powyżej 4 proc. – ocenili. Dla porównania, w I kwartale br. PKB Polski zwiększył się o 5,2 proc. rok do roku, a średnio w minionych trzech kwartałach rósł w tempie 5,1 proc. rok do roku.

„Pomimo spadku PMI w maju, koniunktura w polskim przemyśle pozostaje dobra. Niemniej w dłuższej perspektywie dostrzegamy więcej zagrożeń pogorszenia koniunktury, niż szans jej poprawy" – napisali z kolei w komentarzu ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego. Wśród tych zagrożeń, oprócz spowolnienia w przemyśle strefy euro, wymienili również napięcia handlowe na świecie. – Ten sektor gospodarki jest najbardziej narażony na negatywny wpływ eskalacji konfliktów handlowych – dodali.

W przeszłości PMI nie zawsze celnie obrazował stan polskiej gospodarki. Zdaniem ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów, tym razem spadek wskaźnika będzie spójny z obrazem wyłaniającym się z innych danych. Przeciętnie szacują, że produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się w maju o 3,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 9,3 proc. w kwietniu (GUS opublikuje te dane w drugiej połowie czerwca). Tylko częściowo będzie to efekt jednorazowych zaburzeń, np. mniejszej liczby dni roboczych. W maju zwolnił też najprawdopodobniej wzrost produkcji budowlano-montażowej, ale z kolei sprzedaż detaliczna rosła zapewne szybciej niż w kwietniu.

więcej w „Parkiecie"

Wskaźnik PMI mierzący koniunkturę w polskim przemyśle przetwórczym na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki około 200 przedsiębiorstw, spadł w maju do 53,3 pkt, z 53,9 pkt miesiąc wcześniej. Ten odczyt był bardzo bliski przeciętnej prognozy ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". I jeśli wierzyć ich innym prognozom, był to początek całej serii sygnałów hamowania gospodarki.

Jeszcze w kwietniu PMI w Polsce wzrósł, choć w strefie euro wskaźnik ten konsekwentnie zniżkuje od grudnia ub.r. W maju nasz przemysł nie oparł się już ogólnoeuropejskim tendencjom, choć spowolnienie jest na razie łagodne. W strefie euro PMI w przemyśle zmalał z 56,2 pkt w kwietniu do najniższego od lutego ub.r. poziomu 55,5 pkt w maju.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu
Dane gospodarcze
Bułgaria spóźni się o kilka miesięcy z wejściem do strefy euro. Powodem inflacja