Dane podał rosyjski bank centralny.
- Wywóz kapitału netto przez sektor prywatny wyniósł według naszych ocen 15,4 mln dol. Złożyły się na to przede wszystkim operacje bankowe zwiększania zagranicznych aktywów. W tym samym okresie (I kw) inne sektory były netto-importerami, zwiększając zagraniczne obciążenia - głosi komunikat Banku Rosji.
Oznacza to, że biznes wciąż woli lokować pieniądze na zagranicznych kontach, aniżeli w krajowych bankach. Za granicę trafia więc większość pieniędzy rosyjskiej klasy średniej.
Kapitał odpływa z Rosji od dekady. Ostatni dodatki wynik był w 2007 r. W 2008 r. Rosja straciła 133,9 mld dol. w wyniku własnej agresji na Gruzję oraz globalnego kryzysu. Rekord padł w 2014 r., gdy Rosjanie i firmy wycofali z kraju 151,5 mld dol. To z kolei „zasługa" aneksji Krymu, zaangażowania w konflikt na Ukrainie, sankcji zachodnich i gwałtownej dewaluacji rubla w grudniu. W minionym roku wypływ spowolnił do ok. 56 mld dol.
Niezależny ekonomista Michaił Jermołow zwracał w swoich opracowaniach uwagę, że metodyka przyjęta przez Bank Rosji przy obliczaniu wywozu kapitału wzbudza wątpliwości ekspertów.