Wzrost cen szybko zaczyna tracić siły

Po I kwartale wygląda na to, że inflacja nie dojdzie w tym roku do celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. rocznie.

Aktualizacja: 03.04.2017 06:23 Publikacja: 02.04.2017 20:07

Foto: 123RF

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI), podstawowa miara inflacji w Polsce, wzrósł w marcu według wstępnych szacunków GUS o 2 proc. rok do roku. To oznacza, że zaledwie cztery miesiące po tym, gdy deflacja ustąpiła miejsca inflacji, ta zaczęła słabnąć. W lutym bowiem CPI zwyżkował o 2,2 proc. rok do roku.

Cel się oddala

Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oczekiwali, że ceny konsumpcyjne w marcu wzrosły tak jak w lutym. Te prognozy były jednak zbierane tuż przed piątkowym odczytem GUS. Tymczasem w czwartek ukazały się dane o inflacji w Niemczech, gdzie wyhamowała ona z 2,2 do 1,6 proc. Na ich podstawie można było przypuszczać, że w Polsce inflacja także straciła zęby.

Po lutowym odczycie CPI część ekonomistów zakładała, że w marcu dynamika cen w Polsce może dojść do 2,5 proc., czyli do celu inflacyjnego NBP, który ostatnio był spełniony pod koniec 2012 r. Teraz wydaje się, że w tym roku inflacja nie osiągnie tego poziomu nawet przejściowo. „Szacujemy wstępnie, że do czerwca inflacja pozostanie w okolicach 2,0 proc." – napisali ekonomiści BOŚ. Według nich latem dynamika cen może wrócić do 2,2 proc., ale do końca roku spadnie do 1,7 proc.

Co zmieniło się w ciągu ostatniego miesiąca? GUS we wstępnych szacunkach CPI nie podaje szczegółów dotyczących struktury zmian cen. Ekonomiści podejrzewają jednak, że inflację w marcu stłumił m.in. mniejszy niż miesiąc wcześniej roczny wzrost cen żywności, w szczególności warzyw, oraz paliw. W lutym żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 3,9 proc., najbardziej od grudnia 2012 r., a paliwa do prywatnych środków transportu aż o 21,2 proc., najbardziej od siedmiu lat.

– Spodziewamy się w II kwartale dalszej normalizacji cen żywności wraz z napływem na rynek rodzimej produkcji (owoców i warzyw – red.) – powiedział Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego. Także paliwa powinny drożeć coraz wolniej, ze względu na podwyższającą się stopniowo bazę odniesienia sprzed roku oraz ostatnie umocnienie złotego wobec dolara.

Rok bez zmian stóp

– Nawet przed publikacją danych dotyczących inflacji w marcu nie spodziewaliśmy się ze strony Rady Polityki Pieniężnej zmian stóp procentowych przed 2018 r. Niższa inflacja tylko utwierdza nas w tym przekonaniu – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy. Tego zdania jest zdecydowana większość ekonomistów. Wśród członków RPP dominuje bowiem pogląd, że wyraźne odbicie inflacji z początku br. okaże się przejściowe. Potwierdzają to najnowsze marcowe projekcje (prognozy formułowane przy założeniu braku zmian w polityce pieniężnej) ekonomistów NBP. Sugerują one, że do celu banku centralnego dynamika cen konsumpcyjnych nie wróci nawet do końca 2019 r.

Kalisz zwraca jednak uwagę, że w drugiej połowie roku RPP nie będzie już tak jednomyślna co do tego, że w tym roku podwyżka stóp procentowych jest niepotrzebna. Inflacja bazowa, która nie obejmuje cen żywności i energii, dzięki czemu lepiej oddaje presję cenową w krajowej gospodarce, będzie bowiem konsekwentnie rosła. Przemawia za tym choćby coraz wyższa dynamika wynagrodzeń. W marcu, jak szacują przeciętnie ekonomiści, inflacja bazowa wyniosła 0,5 proc. rok do roku (0,3 proc. w lutym).

Zmiana retoryki RPP może sprawić, że na rynkach finansowych podwyżka stóp procentowych zacznie być uwzględniana w cenach aktywów na długo, zanim do niej rzeczywiście dojdzie. Także stawki WIBOR, z którymi powiązane jest oprocentowanie większości kredytów w Polsce, mogą pójść w górę przed stopą referencyjną NBP, która od marca 2015 r. wynosi 1,5 proc.

Cios w siłę nabywczą

Nawet jeśli dynamika cen w tym roku okaże się nieco niższa, niż wydawało się jeszcze niedawno, z pewnością nie będzie ujemna, jak w ub.r., gdy CPI malał przeciętnie o 0,6 proc. rok do roku. To oznacza, że nawet jeśli płace będą rosły szybciej niż w 2016 r., to ich siła nabywcza urośnie wolniej. Widać to po pierwszych dwóch miesiącach br. Nominalny wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw przyspieszył do 4,2 proc., z 4,1 proc. w 2016 r., a jednocześnie dynamika siły nabywczej tej płacy tąpnęła z 4,2 proc. średnio w ub.r. do 2,2 proc. w br.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w ujęciu realnym rosło w tempie 2,2 proc. rok do roku.

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI), podstawowa miara inflacji w Polsce, wzrósł w marcu według wstępnych szacunków GUS o 2 proc. rok do roku. To oznacza, że zaledwie cztery miesiące po tym, gdy deflacja ustąpiła miejsca inflacji, ta zaczęła słabnąć. W lutym bowiem CPI zwyżkował o 2,2 proc. rok do roku.

Cel się oddala

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”