Polska gospodarka w 2017 r. nie rozpieszczała prognostów. Przyspieszyła zdecydowanie bardziej, niż ktokolwiek oczekiwał, ale wybiórczo. Za sprawą doskonałej koniunktury na rynku pracy wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych rosły najszybciej od dekady, ale wzrost inwestycji rozczarowywał. Towarzyszyło temu wyraźne – i nieoczekiwane na początku roku – umocnienie złotego.

Tę kapryśną rzeczywistość gospodarczą i rynkową najlepiej antycypowali Łukasz Tarnawa i Aleksandra Świątkowska z Banku Ochrony Środowiska, wyprzedzając Tomasza Kaczora i Piotra Dmitrowskiego z Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Jarosława Janeckiego, głównego ekonomistę banku Societe Generale w Polsce. Co ciekawe, jeszcze po trzecim kwartale ub.r. na prowadzeniu był zespół BGK, który zwyciężył w konkursie prognostycznym „Parkietu" w 2016 r. Wtedy z kolei to BOŚ był na prowadzeniu przez większą część roku. Same wskaźniki makroekonomiczne w 2017 r. najcelniej prognozowali ekonomiści PKO BP, przed BGK i BOŚ. Z kolei w prognozach wskaźników rynkowych prym wiódł Janecki przed BOŚ i zespołem Banku BPS.

Więcej w „Parkiecie"