"Mamy pozytywne wiadomości, jeśli chodzi o rynek pracy; osiągnęliśmy w UE najwyższy poziom zatrudnienia w historii, który wynosi 71,1 proc. Dziś mamy ponad 234 mln kobiet i mężczyzn, którzy pracują" - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. zatrudnienia i spraw społecznych Marianne Thyssen.
Jak podkreśliła, zmniejsza się stopniowo bezrobocie, które jest na najniższym poziomie od grudnia 2008 roku, czyli szczytu kryzysu. Od 2013 roku w UE powstało 10 mln nowych miejsc pracy: 80 proc. z nich to stanowiska o pełnym wymiarze godzin, a 20 proc. - na część etatu. 70 proc. z nowych miejsc pracy to umowy na czas nieokreślony; 30 proc. - na określony.
Z raportu "Zatrudnienie i kwestie społeczne w Europie" Komisji Europejskiej wynika, że mimo tego pozytywnego obrazu problemy nadal dotykają młodych ludzi; mają oni zwykle więcej trudności ze znalezieniem pracy, częściej objęci są niepewnymi formami zatrudnienia, w tym umowami na czas określony. KE zwraca uwagę, że ich emerytury będą też niższe w stosunku do tego, co otrzymają ich rodzice. Co więcej, udział dochodów z pracy młodszych grup wiekowych ulega zmniejszeniu.
"W ciągu ostatnich dekad poziom życia w UE się podnosił. (...) Obecne i przyszłe młode pokolenia mogą być w gorszej sytuacji niż ich rodzice" - zaznaczyła Thyssen.
Raport podkreśla, że kryzys uderzył w młodszych pracowników mocniej niż w tych starszych; bezrobocie wśród młodzieży wciąż jest większe. Na to nakłada się jeszcze rewolucja technologiczna, która zmienia obraz rynku pracy. Z jednej strony otwierają się nowe możliwości, ale z drugiej strony ścieżki kariery są mniej stabilne.