Wskaźnik PMI, obliczany przez IHS Markit na podstawie ankiety wśród menedżerów około 200 firm, spadł w maju do 52,7 pkt, z 54,1 pkt w kwietniu. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wzrostu indeksu do 54,5 pkt.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że przemysł rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy jest zaś miarą tempa tego rozwoju. W maju polski sektor przemysłowy utrzymał więc przyzwoite tempo wzrostu, choć niższe, niż w poprzednich miesiącach.
- Dzisiejszy raport potwierdza trwające ożywienie w polskiej gospodarce – skomentował Adam Antoniak, ekonomista z banku Pekao.
Ankietowani przez IHS Markit menedżerowie odpowiadają m.in. na pytania o to, jak zmieniły się w ich firmach w porównaniu do poprzedniego miesiąca produkcja, wartość zamówień, zatrudnienie, zaległości produkcyjne itp.
Majowy spadek PMI wynikał m.in. z wolniejszego, niż w kwietniu wzrostu zatrudnienia w przemyśle. - Firmy przemysłowe deklarują wolniejszy wzrost liczby stanowisk, co może być związane z problemami ze znalezieniem odpowiednich pracowników – zauważył Antoniak.