Komisja Europejska prognozuje w najbliższych latach dla Polski wzrost PKB około 3 proc.
- 3 proc. to jest poziom wzrostu na który nas stać – ocenił ekspert. - Wzrost gospodarczy to zmiana wydajności i zmiana liczby pracujących. Zmiana wydajności pracy pracowników w Polsce, średnio w ostatnich 25 latach, to było około 3,6 proc. Do tego dochodził wzrost zatrudnienia średnio 0,5 proc. Razem dawało to wzrost gospodarczy w okolicach 4 proc. - tłumaczył.
Zaznaczył, że teraz zatrudnienie będzie nam wkrótce spadało. - W perspektywie 5 lat poziom zatrudnienia w Polsce prawdopodobnie się obniży, bo wchodzimy w długookresową recesję ekonomiczną - mówił Morawski. - Nawet gdybyśmy utrzymali wzrost wydajności w okolicach 3,5 proc, co będzie trudne, to musimy odjąć zatrudnienie i wzrost wychodzi nam wtedy w granicach lekko powyżej 3 proc. Ale myślę, że też wolniej będzie rosła wydajność. Generalnie 3 proc. to jest to na co nas stać. Nie stać nas na więcej – dodał.
Podkreślił, że poziom wzrostu gospodarczego przy którym spada bezrobocie zmienił się. - To już nie jest 4 proc., tylko ok. 2,5 proc. - stwierdził.
- Gdybyśmy osiągnęli 3 proc. z lekkim hakiem, średnio w najbliższych 5 latach, to byłoby dobrze – powiedział gość.