– Wierzcie mi, tak okropnych zbrodni jak w Syrii nie widziałam ani w Rwandzie, ani w byłej Jugosławii. Myśleliśmy, że społeczność międzynarodowa wyciągnęła wnioski z wydarzeń w Rwandzie. Nic takiego się nie stało – powiedziała tabloidowi „Blick" Carla del Ponte, szwajcarska prokurator będąca członkiem Komisji Śledczej ONZ ds. Syrii, uzasadniając swą dymisję. Ma już dość tolerowania przez świat ludobójstwa w Syrii, gdzie według danych ONZ liczba zabitych przekracza 320 tys.

Są to zasadniczo ofiary wojny domowej, które początek stanowiła rebelia przeciwko władzy prezydenta Baszara Asada w 2011 roku. Ta trwająca do dzisiaj wojna umożliwiła powstanie samozwańczego Państwa Islamskiego (ISIS) na obszarach Syrii i Iraku. ISIS toczy właśnie ostatnie boje i wydaje się, że nic nie jest już w stanie zapobiec końcu samozwańczego kalifatu Abu Bakra al-Bagdadiego. Nie jest jeszcze jasne, jakie to może mieć znaczenie dla przyszłości wojny domowej.