Nieletni azylanci nie mają tak źle - dla "Rzecz o Prawie" Anna Nowacka-Isaksson

Niepełnoletnie osoby, które przybyły tu bez rodziców i uzyskały szwedzkie obywatelstwo, tracą możliwość łączenia się z rodziną. Według prawa jedynie cudzoziemiec może ją sprowadzić. Ta kwestia to kolejny kłopotliwy rozdział w migracyjnej polityce kraju.

Publikacja: 26.08.2017 15:00

Nieletni azylanci nie mają tak źle - dla "Rzecz o Prawie" Anna Nowacka-Isaksson

Foto: Fotolia

Ponad setka azylantów przybyłych tu bez rodziców strajkuje w stolicy, by Agencja ds. Migracji wstrzymała deportacje do Afganistanu. Protestujący buntują się przeciwko temu, że podczas gdy MSZ ostrzega Szwedów przed podróżami do Afganistanu, jednocześnie wydala tam migrantów, którym odmówiono azylu.

Młodociani uchodźcy wciąż też są pod obserwacją, ponieważ wielu z nich ląduje tu bez dokumentów i podaje zmyślony wiek. Twierdzą, że są dziećmi. Dlatego rząd zdecydował się w końcu kontrolować ich wiek. Państwo myśli też o tym, jak zapobiegać, by nie zapadali się pod ziemię, gdy otrzymają odmowę pobytu. Migranci przenoszą się wtedy na ulicę i utrzymują z kradzieży i rabunku. Występują pod wieloma tożsamościami.

Według raportu Zarządu Wojewódzkiego w Sztokholmie, są to najczęściej uchodźcy z Maroka, Algierii i Afganistanu. Afgańczycy to największa grupa młodocianych przybyłych bez towarzystwa rodziców lub opiekunów. Niektórzy postanawiają ukryć się przed władzami i rezygnują z ubiegania się o przyznanie im prawa do ochrony. Występują jednak w końcu o azyl, by w ten sposób móc liczyć na jakąś formę utrzymania.

Teraz wykrystalizował się kolejny dramat w życiu nieletnich azylantów. Okazuje się, że jeżeli otrzymują szwedzkie obywatelstwo, to tracą prawo do starania się, by ich rodzice mogli się tu osiedlić. Jak to wszystko pogodzić, by wszyscy byli zadowoleni?

W wielu przypadkach Agencja ds. Migracji odwoływała się do ustawy o cudzoziemcach z 1997 r. Według niej, dziecko nabywa prawo do sprowadzenia swoich bliskich, jeżeli nie ma szwedzkiego obywatelstwa i nie jest w związku małżeńskim. Zatem osoba niepełnoletnia, która posiada szwedzki paszport, nie jest uważana za cudzoziemca. Tak brzmi także prejudykat Sądu Migracyjnego. Dzieci, które uzyskają szwedzkie obywatelstwo pozbawione są możliwości łączenia się ze swoimi rodzinami.

Ilu niepełnoletnich po otrzymaniu azylu i szwedzkiego paszportu straciło możliwość zamieszkania tu z rodzicami? Nie wiadomo. Agencja ds. Migracji nie prowadzi wszak rejestru motywów odrzucenia wniosków o sprowadzenie do Szwecji bliskich. Jeden casus trafił jednak do Sądu Migracyjnego, w którym zwyciężyła wersja Agencji ds. Migracji: odmowa. Jednym z migrantów, którzy znaleźli się w tej niewesołej sytuacji i wystąpili w mediach, jest 18-letni Ahmed el Abbasi. Ahmed mówi, że przybył do Szwecji, by budować przyszłość ze swoją rodziną. Nie wiedział jednak, na jakich warunkach może tu osiąść. Gdyby wiedział, że szwedzkie obywatelstwo stoi temu na przeszkodzie, to nigdy by o nie nie wystąpił – zapewnia.

Zdaniem ekspertów przepisy pozwalające na odmowę łączenia z rodziną kolidują z prawem międzynarodowym i konwencją europejską. Dlatego muszą być zmienione. Za zmianą opowiada się także partia Centrum. W jej opinii prawo jest anachroniczne, liczy sobie już 20 lat i należy je zaktualizować.

Nie wszystko jednak jest dramatyczne w sytuacji niepełnoletnich. Inaczej by tak chętnie nie szturmowali granicy kraju Nobla... Rząd przedstawił bowiem ostatnio projekt, który miałby zastopować deportację „samotnie przybywających osób" – jak się tu je nazywa – jeżeli podejmą naukę w gimnazjum. Minister sprawiedliwości i migracji Morgan Johansson zapowiedział, że zamierza stworzyć dla nich szansę. Chodzi o migrantów od 17. roku życia, którzy otrzymali tymczasowe prawo pobytu w Szwecji. Ostatnio bowiem przybyłe bez opiekunów dzieci, gdy ukończą 18 lat, ryzykują wydalenie z kraju. Konieczności opuszczenia Szwecji podlega też młodzież, która otrzymała decyzję o deportacji, a włądze nie mogą jej zrealizować (np. grożą jej tortury w kraju pochodzenia lub kraj docelowy nie chce jej przyjąć). Otóż, według nowego prawa, te osoby będą miały możliwość ukończyć gimnazjum. Minister stawia im tylko jeden warunek; muszą zająć się nauką i nie mogą jej pod żadnym pozorem przerwać. Po ukończeniu gimnazjum mają pół roku by poszukać pracy. Jeżeli uda im się znaleźć zatrudnienie lub wystartować z własną firmą, dzięki której mogą się utrzymać, to zdobędą prawo stałego pobytu. Partia Centrum zamierza jeszcze złagodzić warunki ministra. Jest zatem całkiem nieźle.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Ponad setka azylantów przybyłych tu bez rodziców strajkuje w stolicy, by Agencja ds. Migracji wstrzymała deportacje do Afganistanu. Protestujący buntują się przeciwko temu, że podczas gdy MSZ ostrzega Szwedów przed podróżami do Afganistanu, jednocześnie wydala tam migrantów, którym odmówiono azylu.

Młodociani uchodźcy wciąż też są pod obserwacją, ponieważ wielu z nich ląduje tu bez dokumentów i podaje zmyślony wiek. Twierdzą, że są dziećmi. Dlatego rząd zdecydował się w końcu kontrolować ich wiek. Państwo myśli też o tym, jak zapobiegać, by nie zapadali się pod ziemię, gdy otrzymają odmowę pobytu. Migranci przenoszą się wtedy na ulicę i utrzymują z kradzieży i rabunku. Występują pod wieloma tożsamościami.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona