Nie ustaje spór o grupę Czeczenów, którzy od kilku miesięcy usiłują wjechać do Polski i uzyskać tu status uchodźcy. Adwokaci i organizacje praw człowieka argumentują, że decyzje Straży Granicznej (SG) o odmowie ich wpuszczenia do Polski są bezprawne. SG na przejściu granicznym w Terespolu zawraca ich na Białoruś. Argumentuje przy tym, że przybysze nie mają polskich wiz.

W sprawie jednego z nich, Mowłata Z., Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu we czwartek 8 czerwca wydał decyzję o zastosowaniu środka tymczasowego (ang. interim measure), nakazując polskim władzom wstrzymanie zawrócenia tego cudzoziemca na Białoruś (sygn. 40503/17). Trybunał stwierdził, że odesłanie go za granicę mogłoby spowodować, iż będzie on wydalony stamtąd do Rosji. Tam może być narażony na tortury, nieludzkie i poniżające traktowanie. Wcześniej Mowłat Z. próbował złożyć wniosek o azyl aż 27 razy.

Jednak na razie autorytet Trybunału nie zadziałał w Terespolu. W piątek 9 czerwca Czeczen znów próbował wjechać do Polski. Nie został jednak wpuszczony, mimo że Straż Graniczna otrzymała decyzję Trybunału. Poinformowały o tym we wspólnym oświadczeniu Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Stowarzyszenie Pomocy Prawnej.

– Takie działanie Straży Granicznej jest wprost sprzeczne z decyzją Trybunału i stanowi naruszenie art. 34 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – ocenia adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram, pełnomocniczka Mowłata Z.