Lista celów, na które rząd planuje zwiększyć wydatki w przyszłym roku, jest bardzo długa – wynika z projektu budżetu na 2018 r., który we wtorek przedstawiło Ministerstwo Finansów. To m.in. koszt obniżenia wieku emerytalnego (9 mld zł), waloryzacja rent i emerytur (5,4 mld z), wzrost wydatków na obronność (o 3,9 mld zł więcej) i na program 500+ (o 1,3 mld zł), wzrost wynagrodzeń nauczycieli o 5 proc. (koszt – ok. 2 mld zł), na program Mieszkanie+, leków dla seniorów itp.
Tylko te podstawowe zadania mają kosztować prawie 22 mld zł więcej niż plan w 2017 r. Tymczasem wszystkie wydatki budżetu mają wzrosnąć o 12,5 mld zł (do 397,2 mld zł). Teoretycznie więc w innych działach niż emerytury czy wojsko należałoby się spodziewać poważnych cięć. W praktyce jednak nie ma o tym mowy.
Inwestycje o 11 proc. większe
Zdecydowana większość budżetowych jednostek będzie mogła w 2018 r. wydać więcej niż w 2017 r. Zaskakujący jest przykładowo planowany wzrost inwestycji aż 10,7 proc. (2,1 mld zł), a także wartości projektów unijnych (zwykle też inwestycyjnych), które budżet będzie współfinansował – aż o 15 proc.
Najwięcej na inwestycje ma wydać resort obrony narodowej (10,5 mld zł), głównie na „zwiększenie zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP oraz podwyższenie stopnia nowoczesności uzbrojenia i sprzętu wojskowego". Na budowę zaś dróg i linii kolejowych w ramach wieloletnich programów budżet zamierza przeznaczyć 3,2 mld zł.