Komisja Europejska nakazała zawieszenie pobierania podatku od sprzedaży detalicznej we wrzeniu 2016 r., dwa tygodnie po wejciu w życie ustawy wprowadzajšcej takš daninę, i wszczęła postępowanie wyjaniajšce. Zdaniem Brukseli progresywne stawki oparte na wielkoci przychodów przyznajš przedsiębiorstwom o niskich przychodach przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Wyniki postępowania będš znane góra w cišgu kilku tygodni, a być może nawet jeszcze w czerwcu twierdzi nasze ródło w Brukseli. Kolejne potwierdza, że Komisja utrzyma swoje zarzuty i uzna podatek za nielegalnš pomoc państwa. Polska argumentacja projektu wypadła słabo, zwłaszcza w wietle wczeniejszych decyzji komisji wobec Węgier wyjania.
Ten kraj również wprowadził progresywnš skalę podatku obrotowego, ale po negatywnej decyzji Brukseli zamienił jš na stawkę liniowš 0,1 proc.
Nie ma planu B
Strony nie chcš się w sprawie wypowiadać. Nie możemy przesšdzać o wyniku postępowania ani o terminie wydania decyzji wyjaniajš służby prasowe Komisji Europejskiej z Brukseli.
Nie otrzymalimy informacji na temat terminu wydania ostatecznej decyzji w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej owiadcza z kolei Ministerstwo Finansów. Resort w korespondencji z KE przedstawił argumenty przeczšce selektywnemu charakterowi podatku i spodziewa się, że zostanš one uwzględnione przy wydawaniu decyzji dodaje.
Co do zasady, Komisja powinna zakończyć postępowanie wyjaniajšce wydaniem decyzji w cišgu 18 miesięcy od dnia jego wszczęcia mówi Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK. Komisja nie zwróciła się z kolejnymi pytaniami do władz polskich, można więc zakładać, że przygotowuje decyzję kończšcš postępowanie i wkrótce można się jej spodziewać dodaje.
Pobieranie podatku na mocy specjalnej ustawy zostało zawieszone do stycznia 2018 r., ale po tym terminie rzšd liczy na zmianę. W 2018 r. spodziewane sš wpływy z zawieszonego obecnie podatku od handlu detalicznego" czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rzšdu po ostatnim posiedzeniu 6 czerwca, na którym omawiano założenia do przyszłorocznego budżetu.
Szacowane wpływy z tego tytułu to ok. 1,6 mld zł rocznie, zatem kwota nie jest ogromna. Jednak ważniejsza jest sama decyzja o opodatkowaniu największych sieci, zdaniem rzšdu zbyt silnych na polskim rynku. Rada Ministrów nie podjęła jeszcze decyzji co do zakresu kontynuowania prac nad opodatkowaniem handlu wyjania resort finansów, podkrelajšc, że od treci ostatecznej decyzji KE i terminu jej wydania uzależnione będzie dalsze postępowanie władz polskich.
Zdaniem przedstawicieli sieci rzšd ma teraz co najmniej kilka punktów konfliktowych z Komisjš Europejskš, dlatego ponowne wycišgnięcie sprawy podatku obrotowego przypada w fatalnym momencie. Tym bardziej że generalnie zapomniano o fatalnym sposobie wprowadzania kolejnych wersji ustawy.
Branża ostrożna
Czekamy na decyzję i liczymy, że będzie pozytywna mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zrzeszajšcej największe sieci w Polsce, głównie z kapitałem zagranicznym. Jednak rodzime firmy też ostro protestowały przeciwko takiemu scenariuszowi. Największe sieci z rodzimym kapitałem planowały np. podział na mniejsze spółki, aby uniknšć płacenia podatku. Zwolnione z niego były firmy o obrotach do 17 mln zł miesięcznie. Powyżej tej kwoty i do poziomu 170 mln zł miesięcznie stawka wynosić miała 0,8 proc., a powyżej 1,4 proc.
Z daniny zwolnione miały być zatem placówki i sieci o obrotach w wysokoci 204 mln zł rocznie, co oznacza, że w tej grupie znajdzie się większoć firm, a podatek obejmie tylko stosunkowo niewielkš liczbę handlowców. Premier Beata Szydło, otwierajšc konsultacje nad projektem ustawy, mówiła zresztš, że ma on umożliwić konkurencję mniejszych firm z dużymi sieciami.
Podatkiem jeszcze nigdy nikomu nie udało się wyrównać szans, ten pomysł powinien zostać raczej porzucony mówi Robert Krzak, prezes Forum Polskiego Handlu.
Co stanie się, jeli rzšd, podobnie jak na Węgrzech, wprowadzi wariant jednej stawki dla wszystkich firm handlowych, nawet na poziomie 0,20,4 proc.? Zdecydowanie sprzeciwialimy się podatkowi obrotowemu w wersji liniowej i nadal uważamy, że jest to z punktu widzenia branży handlowej wariant absolutnie niedopuszczalny mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.