Im fiskus bardziej dokręca śruby w związku z uszczelnianiem systemu podatkowego, tym pilniejsze staje się rozwiązanie narastającego wśród firm problemu. Chodzi o sytuację tych przedsiębiorstw, które nieświadomie padają ofiarą przestępstw VAT, a którym kontrolerzy skarbowi zarzucają niedochowanie należytej staranności i żądają zapłaty dużych kwot podatku.
Jeszcze dwa tygodnie temu na pytanie, jak można pomóc tym podatnikom, Ministerstwo Finansów odpowiadało, że „na bieżąco analizuje problem karuzel VAT i ochrony podatników nieświadomie wplątanych w ten proceder". Teraz jednak, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", prace nad wypracowaniem instrumentów ochrony podatników zostały wstrzymane. Okazuje się, że wprowadzenie w życie reformy aparatu skarbowego, czyli budowa Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), pochłania całą energię resortu.
– Szkoda, bo naszym zdaniem wypracowanie efektywnych instrumentów ochrony firm przed aparatem podatkowym jest wręcz niezbędne –komentuje Mariusz Korzeb, ekspert Pracodawców RP. – I to jak najszybciej. Największym problemem w tym zakresie wydaje się mentalność urzędników, którzy zwykle każdą przesłankę rozstrzygają na niekorzyść podatnika. KAS po reformie ma ścigać przestępców podatkowych i być przyjazny dla uczciwych, legalnie działających przedsiębiorstw. Tyle że osiągnięcie tego drugiego celu wymagałoby rewolucji. Takich działań ze strony resortu finansów jednak nie widzę, tym bardziej więc przydałyby się precyzyjne instrumenty zabezpieczające firmy przed zarzutami o brak należytej staranności – dodaje.
Co ciekawe, ZIPSEE Cyfrowa Polska, stowarzyszenie producentów i dystrybutorów elektroniki, branży najbardziej dotkniętej karuzelami VAT, ma pomysł, jak uregulować kwestię dobrej wiary podatnika. – Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE prawo do odliczenia VAT naliczonego nie przysługuje jedynie temu podatnikowi, który wiedział lub powinien był wiedzieć, że bierze udział w oszustwie – mówi „Rz" Michał Kanownik, prezes ZIPSEE. – Niestety, w Polsce sprawa nie jest uregulowana, brakuje definicji, czym jest „dobra wiara". Dlatego często działania przedsiębiorcy, mimo jego starań i próby udowodnienia, że o przestępstwie nie wiedział, są kwestionowane przez administrację skarbową – dodaje.