#RZECZoBIZNESIE: Kamila Zakrzewska: Fiskus przemówi ludzkim głosem

Techniki behawioralne w znaczący sposób przyczyniają się do zwiększania ochoty podatników do zapłacenia podatku – mówi Kamila Zakrzewska, naczelnik w Departamencie Poboru Podatków Ministerstwa Finansów, gość programu Marcina Piaseckiego.

Aktualizacja: 22.06.2017 12:38 Publikacja: 22.06.2017 12:12

#RZECZoBIZNESIE: Kamila Zakrzewska: Fiskus przemówi ludzkim głosem

Foto: tv.rp.pl

Wyniki badania przeprowadzonego przez Bank Światowy pokazały, że zastosowanie określonych technik behawioralnych w komunikacji z podatnikami przynosi duży efekt. - Podatnicy płacą więcej niż byśmy się spodziewali, gdy się ich o to prosi w formie pisemnej – tłumaczyła Zakrzewska.

Przypomniała, że urząd standardowo komunikuje się z podatnikiem prosząc go o zapłacenie podatku w formie standardowego upomnienia.

Gość wyjaśniła, że w technikach behawioralnych chodzi o to, żeby w bardziej przystępny sposób skomunikować się z podatnikiem i użyć innego rodzaju argumentacji.

- Trzeba użyć różnego rodzaju norm społecznych, żeby zachęcić podatnika do zapłaty – mówiła.

Tłumaczyła, że stosując technikę behawioralną modyfikowane są standardowe upomnienia przez wprowadzenie określonych elementów.

- Np. ograniczamy sformułowania natury prawnej do minimum, wprowadzamy bardziej przystępny i prosty język dla podatnika. Dodatkowo w naszym eksperymencie wprowadziliśmy zasadę, że sami wskazujemy ilość odsetek, żeby podatnik nie musiał tego liczyć – mówiła Zakrzewska.

- Ponadto użyliśmy norm społecznych, które mówią podatnikowi, że jest jednym z niewielu, którzy do tej pory jeszcze nie zapłacili, a to przekłada się na mniejsze zasoby pieniężne, które będą wykorzystywane w określonym celu dla dobra całej społeczności – dodała.

Przyznała, że z raportu wynika, iż zastosowanie powyższych technik w sposób znaczący przyczynia się do zwiększania ochoty podatników do zapłacenia podatku.

-Nie myśleliśmy, że w tak prosty sposób można przekonać podatnika do zapłaty – oceniła.

Zaznaczyła, że był to eksperyment w określonym przedziale czasowym, żeby zobaczyć czy to zadziała.

- Decyzji o wdrożeniu tego sposobu komunikacji z podatnikiem jeszcze nie ma, ale myślimy nad tym, żeby to wprowadzić – zdradziła.

Podkreśliła, że w wynikach raportu widać, że taki sposób komunikacji się opłaca.

-Listy behawioralne wystarczy wysłać w formie zwykłego listu. Nie ma różnicy w stosunku do listu poleconego, którego koszty są wysokie – podsumowała.

Wyniki badania przeprowadzonego przez Bank Światowy pokazały, że zastosowanie określonych technik behawioralnych w komunikacji z podatnikami przynosi duży efekt. - Podatnicy płacą więcej niż byśmy się spodziewali, gdy się ich o to prosi w formie pisemnej – tłumaczyła Zakrzewska.

Przypomniała, że urząd standardowo komunikuje się z podatnikiem prosząc go o zapłacenie podatku w formie standardowego upomnienia.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład