Gość skomentował założenia do budżetu na 2018 r.
- Są one realne i spójne z tym, co dzieje się w gospodarce. Rząd zakłada niewielki przyspieszenie tempa wzrostu (3,8 proc.) i inflacji (2,3 proc.). Jeśli chodzi o deficyt powinniśmy zostać poniżej 3 proc. Nie jest możliwe, że zostanie przekroczony nawet leciutko. Nie miałoby to żadnego sensu, minister finansów ma mnóstwo narzędzi, żeby deficyt wygładzać w czasie – tłumaczył Mazurek.
- Jeżeli gospodarka będzie rosła w obecnym tempie to strona dochodowa budżetu na 2018 r. jest w miarę bezpieczna – dodał.
Przyznał, że bezrobocie na poziomie 6,4 proc. jest też realne. - Można przyjąć, że o punkt proc. co rok stopa bezrobocia będzie spadać. Jeśli dojdziemy do poziomu 5-6 proc. to tempo spadków spowolni, bo będziemy blisko pełnego zatrudnienia – mówił.