#RZECZoBIZNESIE: Grzegorz Błachnio: Coraz bardziej kurczą się marże w budowlance

Firmy upadają, bo zlecenia są mniej rentowne niż na początku zakładały. Wpływ na to ma głównie wzrost cen robocizny – mówi Grzegorz Błachnio z Euler Hermes, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 09.08.2017 14:45 Publikacja: 09.08.2017 14:17

#RZECZoBIZNESIE: Grzegorz Błachnio: Coraz bardziej kurczą się marże w budowlance

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że sytuacja w budowlance poprawiła się w stosunku do roku ubiegłego.

- Natomiast jeszcze nie na tyle, na ile uczestnicy rynku by liczyli. Najważniejszy wskaźnik, czyli wartość sprzedanej produkcji budowlanej, po pierwszym półroczy wzrósł ponad 7 proc., ale w 2016 r. mieliśmy 12 proc. spadek, więc jeszcze nie odrobiliśmy tamtych strat - mówił Błachnio.

Zaznaczył, że rynek rozkręca się powoli.

- Oczekiwania były bardzo duże. Dostawcy materiałów budowlanych, producenci i hurtownicy na początku sezonu budowlanego bardzo zwiększyli sprzedaż. W niektórych kategoriach towarów wzrosty sięgały 30 proc., podczas gdy wartość prac budowlanych wzrosła o 3-5 proc. Po fali entuzjazmu dostawcy materiałów budowlanych trochę się zreflektowali. Już w maju i czerwcu wzrost sprzedaży odpowiadał wzrostowi prac budowlanych – tłumaczył.

Przypomniał, że jeszcze w I kwartale mieliśmy opóźnienia płatnicze.

- Wartość trudnych długów, niespłacalnych, od firm, które znikają z rynku, był 10 proc. wyższy niż w końcówce 2016 r.
Po pierwszym półroczu sytuacja jest bardzo zbliżona do roku ubiegłego. Nie jest gorzej, ani lepiej. Średni okres obiegu należności wynosi 80 kilka dni. W tym czasie mniejsze firmy budowlane mogą już stracić płynność – ocenił Błachnio.

- Spodziewamy się, że realny dopływ środków na rynek będzie widoczny w przyszłym roku, a może nawet w drugiej jego połowie – dodał.

Gość przyznał, że branża budowlana ma problem nie tylko w pozyskaniu pracownika, ale też w jego utrzymaniu.

- Nawet największe firmy sygnalizują, że rodzące się ożywienie na rynku budowlanym, rosnąca ilość zleceń, są hamowane przez 2 czynniki. Szybszy niż wzrost cen prac, wzrost cen materiałów budowlanych i kosztów pracy. To wpływa na to, że upada więcej firm budowlanych niż w tym samym okresie ubiegłego roku – tłumaczył.

Podkreślił, że firmy nie z powodu braku zleceń mają problemy.
- Firmy upadają, bo zlecenia są mniej rentowne niż na początku zakładały. Wpływ na to ma głównie wzrost cen robocizny. Marże coraz bardziej się kurczą i firmy tracą płynność finansową – mówił.

- Spodziewamy się, że w drugiej połowie roku wzrost będzie kontynuowany. Wartość prac budowlanych w tym roku wzrośnie o kilka procent. Natomiast nie będzie to wzrost, którego wszyscy by sobie życzyli – prognozował Błachnio.

Gość przyznał, że sytuacja w budowlance poprawiła się w stosunku do roku ubiegłego.

- Natomiast jeszcze nie na tyle, na ile uczestnicy rynku by liczyli. Najważniejszy wskaźnik, czyli wartość sprzedanej produkcji budowlanej, po pierwszym półroczy wzrósł ponad 7 proc., ale w 2016 r. mieliśmy 12 proc. spadek, więc jeszcze nie odrobiliśmy tamtych strat - mówił Błachnio.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Ceny materiałów budowlanych nadal spadają
Budownictwo
Ceny mieszkań doszły do sufitu? Sprzedający liczą na kolejne zwyżki
Budownictwo
Spadają ceny materiałów budowlanych. Co potaniało najbardziej?
Budownictwo
Ceny nowych mieszkań dalej w górę w największych aglomeracjach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budownictwo
Niemcy mają problem. Wysokie stopy uderzyły w domy i mieszkania