Gość przyznał, że sytuacja w budowlance poprawiła się w stosunku do roku ubiegłego.
- Natomiast jeszcze nie na tyle, na ile uczestnicy rynku by liczyli. Najważniejszy wskaźnik, czyli wartość sprzedanej produkcji budowlanej, po pierwszym półroczy wzrósł ponad 7 proc., ale w 2016 r. mieliśmy 12 proc. spadek, więc jeszcze nie odrobiliśmy tamtych strat - mówił Błachnio.
Zaznaczył, że rynek rozkręca się powoli.
- Oczekiwania były bardzo duże. Dostawcy materiałów budowlanych, producenci i hurtownicy na początku sezonu budowlanego bardzo zwiększyli sprzedaż. W niektórych kategoriach towarów wzrosty sięgały 30 proc., podczas gdy wartość prac budowlanych wzrosła o 3-5 proc. Po fali entuzjazmu dostawcy materiałów budowlanych trochę się zreflektowali. Już w maju i czerwcu wzrost sprzedaży odpowiadał wzrostowi prac budowlanych – tłumaczył.
Przypomniał, że jeszcze w I kwartale mieliśmy opóźnienia płatnicze.