Prawo: uproszczenia w formalnościach budowlanych

W pakiecie Morawieckiego likwidowane są zgłoszenia dla kolejnych inwestycji.

Aktualizacja: 21.11.2016 08:58 Publikacja: 21.11.2016 08:30

Prawo: uproszczenia w formalnościach budowlanych

Foto: ROL

Od przyszłego roku szykują się uproszczenia w formalnościach budowlanych. Nowe propozycje zawiera pakiet wicepremiera Mateusza Morawieckiego „100 zmian dla firm". W środę w Sejmie odbyło się pierwsze jego czytanie i trafił on do dalszych prac do podkomisji.

– Proponujemy wydłużyć listę robót budowlanych, które będzie można zrealizować albo bez załatwiania jakichkolwiek formalności, albo tylko na zgłoszenie – tłumaczy Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Bez wizyty w urzędzie wybuduje się więc budynki gospodarcze o powierzchni zabudowy do 35 mkw., przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m. Podobnie będzie w przypadku: instalacji klimatyzacji, suszarni kontenerowych do 21 mkw., przydomowych basenów i oczek wodnych do 50 mkw. Na liście znalazły się również zjazdy z dróg powiatowych i gminnych oraz zatoki parkingowe na tych drogach. Dziś trzeba uzyskać zgłoszenia zamiaru budowy u starosty (prezydenta miasta).

Natomiast budowa zjazdów z dróg krajowych i wojewódzkich oraz zatok parkingowych na tych drogach zamiast pozwoleń będzie wymagała zgłoszenia.

Zmiana podoba się Polskiemu Związkowi Firm Deweloperskich.

– I tak na budowę zjazdu trzeba uzyskać zezwolenie zarządcy drogi. Ten zawsze zaś bada, jak nowy zjazd wpływa na bezpieczeństwo i płynność ruchu drogowego. Z tego powodu zgłoszenia i pozwolenia są zbędne – uważa Konrad Płochocki dyrektor generalny PZFD.

Kolejne zmiany szykują się również w wypadku wiat. Obecnie, by postawić wiatę, trzeba uzyskać pozwolenie na budowę. Na zgłoszenie można wybudować tylko wiatę do 50 mkw. na działce, na której stoi budynek mieszkalny. Po zmianach wiatę do 35 mkw. będzie można postawić bez załatwiania formalności na każdej działce, a nie tylko mieszkaniowej.

– Chcemy też skrócić czas oczekiwania na milczącą zgodę urzędu z 30 dni na 21 – wyjaśnia wiceminister Żuchowski.

Według niego trzy tygodnie powinny wystarczyć urzędnikowi na zapoznanie się z dokumentacją. – Dziś statystyczny czas oczekiwania na pozwolenie na budowę wynosi 34 dni – tłumaczy Tomasz Żuchowski. – Nie widzę więc powodu, by na milczącą zgodę czekać prawie tyle samo, skoro jest to zdecydowanie prostsza forma załatwiania formalności aniżeli pozwolenie.

Inaczej uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny w Urzędzie Miasta w Poznaniu. Według niego porównanie nie jest trafne.

– Pozwolenie na budowę potrafimy wydać nawet w 20 dni – mówi mec. Dąbrowski. Dotyczy to jednak mniej skomplikowanych inwestycji. W wypadku tych bardziej złożonych czeka się dwa miesiące – mówi Dąbrowski

W jego opinii 21 dni na milczącą zgodę może nie wystarczyć. – Zanim wniosek zgłoszeniowy inwestora trafi na biurko właściwego urzędnika, mija do pięciu dni. Ponadto każdy urzędnik prowadzi jednocześnie od 30 do 40 spraw. W razie wątpliwości, np. gdy inwestycja jest powodem sporu sąsiedzkiego, potrzebuje więcej czasu. Gdy będzie miał 21 dni, zwyczajnie może nie zdążyć. Efekt tego będzie taki, że w wielu wypadkach inwestor uzyska zgodę, choć nie powinien – twierdzi prawnik.

Inwestorów ucieszy również propozycja z pakietu Morawieckiego dotycząca istotnego odstępstwa od projektu budowlanego.

– Obecnie, jeżeli dochodzi do zmian w trakcie budowy, traktuje się je jako samowolę budowlaną, chyba że inwestor ma projekt zamienny – tłumaczy wiceminister Żuchowski. – Proponujemy więc, by odstąpienie wynoszące nie więcej niż 2 proc. traktować jako dopuszczalne bez konieczności ubiegania się o projekt zamienny. Chodzi o zmiany dotyczące m.in. wysokości, szerokości i długości planowanego obiektu. Po zastosowaniu 2 proc. odstępstwa nie będzie można jednak wykraczać poza obszar oddziaływania inwestycji.

Według dyrektora Płochockiego rząd powinien rozważyć zwiększenie tego odstąpienia z 2 do 4 proc.

– Dysponujemy ekspertyzą techniczną Politechniki Gdańskiej, z której wynika, że budynek może się różnić od projektu od 2 do 4 proc. – mówi dyrektor Płochocki. – A skoro twierdzą tak eksperci, to warto się nad tym zastanowić.

Projekt wprowadza również możliwość korzystania z tymczasowego obiektu budowlanego do czasu uzyskania pozwolenia na budowę, jednocześnie wydłużając termin jego użytkowania ze 120 do 180 dni budowlanego. Obecnie po upływie terminu na użytkowanie obiekt tymczasowy musi być rozebrany.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa – niezależnie od zmian zapowiedzianych w tzw. pakiecie Morawieckiego – nadal pracuje nad projektem kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Prace nad nim mają się zakończy do końca roku. – Ma on kompleksowo regulować kwestie planistyczne i budowlane towarzyszące inwestycjom. Uwzględnimy w nim również zmiany z pakietu – zapowiada wiceminister Żuchowski.

Minister tłumaczy, że kodeks urbanistyczno-budowlany wejdzie w życie nie tak szybko, a  usprawnienie formalności już teraz jest potrzebne. Stąd te propozycje w pakiecie Morawieckiego.

Od przyszłego roku szykują się uproszczenia w formalnościach budowlanych. Nowe propozycje zawiera pakiet wicepremiera Mateusza Morawieckiego „100 zmian dla firm". W środę w Sejmie odbyło się pierwsze jego czytanie i trafił on do dalszych prac do podkomisji.

– Proponujemy wydłużyć listę robót budowlanych, które będzie można zrealizować albo bez załatwiania jakichkolwiek formalności, albo tylko na zgłoszenie – tłumaczy Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu