Kontrola budynku. Koniec budowy czasem oznacza kłopoty

Przy dużych inwestycjach niezbędne jest uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Zanim jednak powiatowy inspektor nadzoru budowlanego je wyda, musi przeprowadzić kontrolę. Czasami kończy się ona nałożeniem wysokiej kary.

Aktualizacja: 27.10.2017 07:24 Publikacja: 27.10.2017 06:38

Kontrola budynku. Koniec budowy czasem oznacza kłopoty

Foto: Pixabay

Wiechy na budynku nie ma co wieszać, jeśli formalności końcowe nie są załatwione. A potrafią się one ciągnąć w nieskończoność. Nie ma bowiem, tak jak przy pozwoleniu na budowę, „twardego" terminu, w którym nadzór musi je wydać. Poza tym zanim to zrobi, musi wysłać na budowę swoich pracowników w celu przeprowadzenia obowiązkowej kontroli.

Na inwestorów obowiązki związane z koniecznością poddania się kontroli nakłada art. 59a prawa budowlanego. Przeprowadza się ją jednak nie w każdym przypadku, lecz tylko wówczas, gdy mówią o niej przepisy. Obowiązkową kontrolę przeprowadza się więc przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie. Trzeba je uzyskać w wypadkach wymienionych w art. 55 prawa budowlanego

Jest ono niezbędne, jeżeli obiekt wymaga pozwolenia na budowę i należy do jednej z kategorii wymienionych w załączniku do prawa budowlanego. Obowiązkowej kontroli podlegają więc m.in.: hotele, motele, biurowce, budynki handlu, gastronomii i usług.

O pozwolenie na użytkowanie trzeba się także starać, gdy w trakcie budowy zostały dokonane istotne odstępstwa od projektu budowlanego bez wcześniejszego uzyskania zamiennego pozwolenia na budowę. Jest ono wymagane także, gdy budowa była rozpoczęta bez pozwolenia albo bez zgłoszenia i jest kończona zgodnie z decyzją powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. W takiej decyzji powiatowy inspektor nakłada obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Sam inwestor może wystąpić o tego typu zgodę wtedy, gdy obiekt nie jest jeszcze w pełni wykończony, a chce z niego skorzystać w tej części, w której prace zostały już wykonane. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego sprawdza więc, czy obiekt został wybudowany zgodnie z projektem zagospodarowania działki lub terenu oraz architektoniczno-budowlanym. Interesuje się: kubaturą, powierzchnią zabudowy, wysokością, długością, szerokością i liczbą kondygnacji budynku oraz tym, jak zostały wykonane widoczne elementy nośne układu konstrukcyjnego. Inspektor bada też geometrię dachu oraz wykonanie np. przejazdów, placów postojowych, ogrodzenia. Nie może też zapomnieć o instalacjach: wodno-kanalizacyjnych, elektrycznej, centralnego ogrzewania. Do obowiązków inspektora należy również sprawdzenie, czy zastosowano właściwe (legalnie wprowadzone do obrotu) wyroby budowlane, szczególnie istotne dla bezpieczeństwa konstrukcji i bezpieczeństwa pożarowego, oraz czy uporządkowano teren budowy.

Taka obowiązkowa kontrola jest bezpłatna, a przeprowadza się ją na wezwanie inwestora. Nadzór powinien ją przeprowadzić w ciągu 21 dni od wystosowania wezwania.

O terminie kontroli nadzór zawiadamia w ciągu tygodnia, obecność inwestora w jej trakcie jest obowiązkowa. Często na kontrolę czeka się znacznie dłużej. Nadzór cierpi bowiem na brak kadr. Stąd też biorą się problemy z dotrzymaniem terminów.

Po kontroli sporządza się protokół. Prawo nakazuje przechowywać go przez cały okres istnienia obiektu. Jeżeli w trakcie obowiązkowej kontroli okaże się, że doszło do istotnych naruszeń projektu budowlanego, inspektor może nałożyć kary. By je wyliczyć, nadzór korzysta z wzoru zawartego w prawie budowlanym (art. 59f).

Zgodnie z nim stawkę 500 zł mnoży się przez współczynnik kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego). W przypadku sklepu stawkę 500 mnoży się przez 15 (współczynnik kategorii obiektu) oraz przez 1 (w przypadku obiektu o kubaturze do 2500 m sześc.). Wychodzi 7500 zł. Nie jest to kwota mała. A w wielu wypadkach kary potrafią być znacznie bardziej surowe.

Wiechy na budynku nie ma co wieszać, jeśli formalności końcowe nie są załatwione. A potrafią się one ciągnąć w nieskończoność. Nie ma bowiem, tak jak przy pozwoleniu na budowę, „twardego" terminu, w którym nadzór musi je wydać. Poza tym zanim to zrobi, musi wysłać na budowę swoich pracowników w celu przeprowadzenia obowiązkowej kontroli.

Na inwestorów obowiązki związane z koniecznością poddania się kontroli nakłada art. 59a prawa budowlanego. Przeprowadza się ją jednak nie w każdym przypadku, lecz tylko wówczas, gdy mówią o niej przepisy. Obowiązkową kontrolę przeprowadza się więc przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie. Trzeba je uzyskać w wypadkach wymienionych w art. 55 prawa budowlanego

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu