Rynek pierwotny: ile mieszkań budują deweloperzy

Popyt na nowe mieszkania nie słabnie. Deweloperzy nie ograniczają nowych inwestycji.

Publikacja: 19.07.2016 15:25

Apartamenty Marymont w Warszawie

Apartamenty Marymont w Warszawie

Foto: Materiały Inwestora

Sytuację na pierwotnym rynku deweloperskim komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:

- Najnowsze statystyki GUS prezentujące wyniki budownictwa mieszkaniowego w czerwcu oraz w pierwszym półroczu tego roku po raz kolejny nie sygnalizują jakichkolwiek słabych punktów. Koniunktura jest nadal bardzo dobra. Tym razem nie tylko deweloperzy swoimi wynikami potwierdzili systematyczną poprawę najważniejszych statystyk z poprzednich okresów. Chodzi o rozpoczęte budowy i nowe pozwolenia na budowę.

Także w osiągnięciach inwestorów indywidualnych widać wyraźną determinację, zwłaszcza jeśli chodzi o pozyskiwanie kolejnych pozwoleń. Z półrocznych danych GUS wynika, że mieszkaniowe inwestycje deweloperskie wciąż nie są w stanie wyraźnie zmienić mody na budowę domu z ogródkiem w podmiejskich lokalizacjach. Osiągnięcia inwestorów dotyczące budowy mieszkań potwierdzają dobrą koniunkturę. Półroczny wynik na poziomie 86,3 tys. lokali okazał się lepszy (licząc rok do roku) o 7,5 proc. Od stycznia do czerwca deweloperzy ruszyli z budową ponad 42,6 tys. mieszkań, natomiast inwestorzy indywidualni osiągnęli wynik niemal dokładnie o tysiąc jednostek gorszy.

Z kolei policzony dla wszystkich form budownictwa rezultat czerwcowy na poziomie 17,6 tys. to jeden z kilku najlepszych wyników miesięcznych od początku monitorowania pierwotnego segmentu mieszkaniówki przez GUS. Równie ciekawie prezentuje się rywalizacja pomiędzy dwiema dominującymi formami budownictwa mieszkaniowego w kwestii nowych pozwoleń na budowę. Ogółem było ich w zakończonym półroczu ponad 98 tys., co daje wynik lepszy od ubiegłorocznego niemal o 14 proc.

Inwestorzy budujący na własną rękę od stycznia do czerwca uzyskali 46,6 tys. pozwoleń, czyli - licząc rok do roku - niemal 13 proc. więcej. Pomimo tak rewelacyjnego wyniku musieli jednak uznać wyższość deweloperów, którzy na swoim koncie zapisali o niespełna 3 tys. większą liczbę nowych pozwoleń, co oznacza roczny wzrost o 13,4 proc. Miesięczny liczony ogółem wolumen nowych pozwoleń wydanych w czerwcu tego roku osiągnął poziom prawie 21 tys. jednostek. Oznacza to rezultat o 28 proc. lepszy, zarówno rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, ale co najważniejsze - rekordowy miesięczny wynik w historii pierwotnego segmentu krajowej mieszkaniówki.

Co to oznacza? Statystyki dotyczące nowych pozwoleń na budowę są podstawowym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów. Można zatem przyjąć tezę, że deweloperzy są przekonani, że popyt na nowe mieszkania będzie rekordowy. Czy to aby nie nazbyt optymistyczna wizja, okaże się prawdopodobnie już w najbliższych miesiącach.

Dobrze wypadają też statystyki dotyczące mieszkań oddawanych do użytkowania. Tu w przypadku inwestorów budujących na własne potrzeby mamy od początku roku niewielki, 4-procentowy spadek w stosunku do pierwszego półrocza 2015 roku. Za to deweloperzy oddali w omawianym okresie prawie 35 tys. lokali, a więc blisko o połowę więcej, licząc rok do roku.

Ogółem w okresie styczeń - czerwiec tego roku oddano prawie 74 tys. mieszkań, czyli o ponad 15 proc. więcej aniżeli w analogicznym okresie ubiegłego roku. Należy jednak pamiętać, że statystyki dotyczące mieszkań oddawanych do użytku nie zależą od obecnej sytuacji rynkowej, ale są pokłosiem tej sprzed 2-2,5 roku, a więc okresu odpowiadającego cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym.

Dlatego też obecne świetne dane dotyczące mieszkań ukończonych, a budowanych z przeznaczeniem na sprzedaż, są efektem wzrostu inwestycji deweloperskich w pierwszej połowie 2014 roku, kiedy to zostały w pełni potwierdzone silne sygnały koniunkturalnego ożywienia. Po lekturze najnowszej informacji GUS ponownie nasuwa się pytanie o kontynuację tak optymistycznej tendencji w kolejnych okresach.

Opublikowane niedawno wyniki sprzedażowe za drugi kwartał deweloperów mieszkaniowych notowanych na giełdzie wskazują raczej na stabilizację na wysokim pułapie popytu na nowe mieszkania, jednak bez wyraźnych przesłanek jego dalszej, dynamicznej zwyżki.

Tymczasem dane dotyczące chociażby nowych pozwoleń na budowę wskazują na oczekiwanie przez przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż dalszego znaczącego statystycznie wzrostu popytu na nowe lokale w kolejnych okresach. Wygląda więc na to, że pomimo całego szeregu czynników ryzyka deweloperzy nie zamierzają spuszczać z tonu.

Najwyraźniej za jej główną zasadę przyjęli popularną przede wszystkim wśród giełdowych inwestorów tezę, że z rynkiem się nie dyskutuje. Skoro popyt na razie nie słabnie, to przedsiębiorcom trudno ograniczać skalę nowych inwestycji w obawie przed koniunkturalnym przesileniem, o którym od dawna się mówi, a którego jak nie było, tak nie ma.

Dlatego liczba uruchamianych budów jeszcze przez dłuższy czas może być ponadprzeciętna. Przynajmniej do chwili wyraźnego spadku dynamiki sprzedaży mieszkań z pierwszej ręki.

Sytuację na pierwotnym rynku deweloperskim komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:

- Najnowsze statystyki GUS prezentujące wyniki budownictwa mieszkaniowego w czerwcu oraz w pierwszym półroczu tego roku po raz kolejny nie sygnalizują jakichkolwiek słabych punktów. Koniunktura jest nadal bardzo dobra. Tym razem nie tylko deweloperzy swoimi wynikami potwierdzili systematyczną poprawę najważniejszych statystyk z poprzednich okresów. Chodzi o rozpoczęte budowy i nowe pozwolenia na budowę.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu