Zachowanie odległości nie zawsze konieczne

Inwestycję można zrealizować bliżej granicy z sąsiednią nieruchomością. Trzeba mieć jednak zgodę starosty, a ten nie wyda jej, jeżeli nie uzyska upoważnienia ministra inwestycji i rozwoju.

Aktualizacja: 30.03.2018 09:00 Publikacja: 30.03.2018 08:52

Zachowanie odległości nie zawsze konieczne

Foto: ROL

Zachowanie odpowiednich odległości do granic działek sąsiednich nie zawsze jest możliwe. Wówczas inwestor może spróbować powalczyć o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych.

Prawo budowlane na nie pozwala, ale nie w każdym wypadku. To, co się planuje, nie może powodować m.in. zagrożenia życia ludzi lub naruszać bezpieczeństwa mienia. Nie powinno też powodować pogorszenia warunków zdrowotno-sanitarnych, a także stanu środowiska.

Na odstępstwo od przepisów trzeba mieć zgodę starosty lub prezydenta miasta na prawach powiatu. Ten jednak jej nie wyda, jeżeli nie będzie miał upoważnienia ministra inwestycji i rozwoju. Ma on prawo przyznać tzw. promesę do udzielenia zgody, ale może również odmówić. Wystarczy, że uzna wniosek za wadliwy lub nieuzasadniony, np. gdy starosta występuje o upoważnienie na odstępstwo od przepisów, których dana inwestycja nie wymaga, albo niezasługujący na uwzględnienie. Udzielenie upoważnienia może także uzależnić od spełnienia dodatkowych warunków.

Obowiązek udzielenia upoważnienia od dawna jest krytykowany. Kilkakrotnie były nawet pomysły, by go zlikwidować. Nie ma bowiem większego sensu angażować ministra do oceny każdego odstępstwa od przepisów techniczno-budowlanych, do jakiego dochodzi na terenie Polski. Ale żaden z tych pomysłów nie wyszedł poza fazę projektu.

O zgodę na odstępstwo można się starać tylko w wypadku inwestycji, których realizacja poprzedzona jest wydaniem pozwolenia na budowę. Szansy na jej uzyskanie nie mają inwestorzy, którzy muszą tylko zgłosić zamiar wykonania robót budowlanych. Starosta lub prezydent miasta, jeżeli dysponuje już upoważnieniem, podejmuje decyzję, czy wyrazić zgodę, czy odmówić. Robi to w formie postanowienia. Poprzedza ono wydanie pozwolenia na budowę. Jest to bardzo ważne, gdyż zgoda na odstępstwo udzielona po wydaniu pozwolenia lub rozpoczęciu robót budowlanych dotyczy już samowoli budowlanej.

Inwestor, który nie dostanie zgody, nie ma szans na podważenie postanowienia starosty. Nie może się bowiem od niego odwołać.

I tu powstaje pytanie: czy można uzyskać odstępstwo dla samowoli? Nie ma jednolitej opinii w tej sprawie. Nawet sądy administracyjne prezentują różne poglądy na ten temat. Wiele zależy od stanowiska ministra: czy udzieli upoważnienia powiatowym inspektorom nadzoru budowlanego czy tylko starostom. Nie ma wątpliwości, że takie upoważnienie zostanie udzielone, jeśli zobowiązał do tego sąd administracyjny w wyroku.

Był też pomysł, by zmienić tryb uzyskiwania odstępstw od przepisów techniczno-budowlanych. Propozycję w tej sprawie zawierał projekt ustawy inwestycyjnej. Przewidywał on, że uzyskanie zgody na odstępstwa będzie towarzyszyło postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę.

Starosta otrzyma upoważnienie od ministra odpowiedzialnego za budownictwo do wydania zgody na odstępstwo.

Od tej zasady miał być wyjątek na rzecz istniejącego już budownictwa jednorodzinnego i zagrodowego oraz rekreacyjnego. Dla niego zgodę wydawał starosta bez konieczności uzyskania wspomnianego upoważnienia. Propozycja była krytykowana. Dziś inwestorzy ubiegają się o zgodę, zanim rozpoczną załatwianie formalności budowlanych. Dzięki temu mają pewność, że choć nie spełniają wymogów przepisu, to i tak starosta powinien wydać im pozwolenie na budowę. Po zmianach nie byłoby to już możliwe. Zwiększyłoby się więc ryzyko oraz wydatki. Trzeba byłoby zapłacić za projekt budowlany, nie mając pewności, czy będzie zgoda na odstępstwo czy nie. Pomysł więc, tak jak inne, trafi do szuflady. ©?

Zachowanie odpowiednich odległości do granic działek sąsiednich nie zawsze jest możliwe. Wówczas inwestor może spróbować powalczyć o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych.

Prawo budowlane na nie pozwala, ale nie w każdym wypadku. To, co się planuje, nie może powodować m.in. zagrożenia życia ludzi lub naruszać bezpieczeństwa mienia. Nie powinno też powodować pogorszenia warunków zdrowotno-sanitarnych, a także stanu środowiska.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu