Etyka to podstawa dla inżynierów budownictwa

Wzorem – w zakresie zasad działalności inżynierów – mogą być państwa Europy Zachodniej czy USA - mówi Andrzej Roch Dobrucki, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Aktualizacja: 17.03.2017 09:24 Publikacja: 17.03.2017 09:04

Andrzej Roch Dobrucki, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Andrzej Roch Dobrucki, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Foto: materiały prasowe

Rz: Formalności budowlane są stale upraszczane. Jednocześnie inżynierom budownictwa i architektom daje się coraz większą swobodę w podejmowaniu decyzji. To dobrze?

Andrzej Roch Dobrucki: Tak powinno być, ale niestety nie jest. Problem ma być rozwiązany w kodeksie urbanistyczno-budowlanym i ustawie o architektach oraz inżynierach budownictwa. Jest to jednak przyszłość, na ile bliska, nie wiadomo. Wzorem – w zakresie zasad działalności inżynierów – mogą być państwa Europy Zachodniej czy USA, gdzie inżynier budownictwa ma dużą swobodę, znacznie większą niż w Polsce. Jednak warunkiem takiej swobody musi być stałe dokształcanie się inżyniera, który np. w USA co trzy–cztery lata zdaje egzaminy zawodowe.

Kilka lat temu doszło do deregulacji zawodu inżyniera budownictwa. Dzięki temu łatwiej zdobyć wykształcenie w tym kierunku. Nie uważa pan, że zbyt duża swoboda dla osób wykonujących ten zawód byłaby zwyczajnie niebezpieczna dla inwestora?

Problem jest złożony. Na pewno źle się stało, że deregulacja miała miejsce w przypadku zawodu inżyniera budownictwa, a projektantom skrócono praktykę zawodową. Konsekwencją jest sytuacja, w której domy, hotele, szpitale czy fabryki mogą projektować też – niestety – osoby bez wystarczających kwalifikacji. W ciągu roku nie można nauczyć się trudnego fachu projektowania.

Natomiast my, jako samorząd zawodowy zawodu zaufania publicznego, nie mamy wpływu na sposób prowadzenia zajęć ze studentami oraz na opracowanie programu przekazywania im wiedzy i umiejętności praktycznych. Tymczasem często zajęcia na uczelniach prowadzone są pod umiejętności konkretnego wykładowcy. Nie zawsze idzie to w parze z potrzebami rynku i wiedzą praktyczną niezbędną przy projektowaniu czy na budowie.

A jakie mogą być dalsze tego konsekwencje, łatwo przewidzieć: zagrożenie zdrowia i życia ludzi, a także bezpieczeństwa mienia i środowiska.

Dlatego w ślad za uproszczeniami procedury powinny iść wyższe wymogi w zakresie praktyki i wykształcenia oraz zwiększenie odpowiedzialności zawodowej.

Wnioski takie wynikają z analizy przebiegu egzaminów na uprawnienia budowlane. Po deregulacji dużo więcej młodych osób ich nie zdaje, ale głównie właśnie w części praktycznej. Brakuje im bowiem wiedzy w tym zakresie wymaganej od inżynierów budownictwa wstępujących do zawodu.

To nie są pana zdaniem tylko pobożne życzenia?

Nie. Oczywiście, że nie. W tej chwili w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, przy naszym współudziale, trwają prace nad nową ustawą dotyczącą architektów oraz inżynierów budownictwa. Jest więc szansa na wypracowanie nowych regulacji w tym zakresie. Wstępnie projektowana ustawa zwiększa m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną osób wykonujących zawód inżyniera. Najwyższą karą, tak jak obecnie, byłby zakaz wykonywania zawodu.

Obowiązujące dziś przepisy przewidują, że odpowiedzialność ponoszą wyłącznie projektant, kierownik budowy oraz inspektor nadzoru. Przeciwko nim rokrocznie krajowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej prowadzi kilkaset spraw. To dla nas bolesne. Takie sytuacje nie powinny się zdarzać i nie ma znaczenia, że dotyczą one niewielkiego odsetka członków izby.

Inżynierowe mają swój kodeks etyki. Jaki ma on wpływ na odpowiedzialność zawodową osób wykonujących ten zawód?

Każdy inżynier budownictwa, chcąc wykonywać zawód, musi być członkiem naszego samorządu, a w związku z tym ma obowiązek przestrzegać kodeksu etyki. Zobowiązany jest więc dbać m.in. o rozwój zawodowy, nie szkodzić inwestorowi, sumiennie wykonywać swoje obowiązki oraz być bezstronny i rzetelny.

Dodatkowo staram się o powołanie komisji etyki, która zajęłaby się problemami etyki zawodowej w środowisku inżynierów budownictwa, tak aby była ona normą, której inżynierowie budownictwa będą przestrzegać. Normy te w poszczególnych zawodach zaufania publicznego są uniwersalne, aczkolwiek różnie postrzegane ze względu na specyfikę i charakter wykonywanego zawodu.

Jako samorząd zawodu zaufania publicznego widzimy potrzebę wzmocnienia w kodeksach etyki wymiaru etycznego naszej działalności, ale także wypracowania mechanizmów i sposobów ich egzekwowania. —rozmawiała Renata Krupa-Dąbrowska

Pod patronatem „Rzeczpospolitej"

16 marca, z okazji 15-lecia utworzenia samorządu zawodowego inżynierów budownictwa, odbyła się w Warszawie konferencja poświęcona etyce i odpowiedzialności zawodowej inżynierów budownictwa.

Jej organizatorem była Polska Izba Inżynierów Budownictwa, zrzeszająca obecnie 115 tys. inżynierów. W jej trakcie dyskutowano o problemach, z jakimi na co dzień zmagają się inżynierowie, o pomysłach na ich rozwiązanie oraz o tym, co w każdej profesji jest ważne – o etyce. Patronat nad konferencją objęła redakcja „Rzeczpospolitej".

Rz: Formalności budowlane są stale upraszczane. Jednocześnie inżynierom budownictwa i architektom daje się coraz większą swobodę w podejmowaniu decyzji. To dobrze?

Andrzej Roch Dobrucki: Tak powinno być, ale niestety nie jest. Problem ma być rozwiązany w kodeksie urbanistyczno-budowlanym i ustawie o architektach oraz inżynierach budownictwa. Jest to jednak przyszłość, na ile bliska, nie wiadomo. Wzorem – w zakresie zasad działalności inżynierów – mogą być państwa Europy Zachodniej czy USA, gdzie inżynier budownictwa ma dużą swobodę, znacznie większą niż w Polsce. Jednak warunkiem takiej swobody musi być stałe dokształcanie się inżyniera, który np. w USA co trzy–cztery lata zdaje egzaminy zawodowe.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu