Sztuka łączenia w budowie miasta

Mamy konstruktorów, a potrzebujemy architektów przestrzeni. Szukajmy możliwości łączenia oderwanych segmentów, tak aby były połączone przyjazną drogą, a nie tylko urządzeniem infrastruktury technicznej.

Publikacja: 25.02.2018 19:19

Sztuka łączenia w budowie miasta

Foto: ROL

Miasto to miejsce ruchu, przemieszczania się mieszkańców do jego różnych miejsc. Ale też chcielibyśmy mieć wrażenie, że jest ono jednością, całością. Istnieje powszechna opinia, że polskie miasta są rozczłonkowane, rozerwane na fragmenty, które nie są ze sobą połączone. Może dlatego, że zapominamy o mostach lub nie budujemy ich w dostatecznej liczbie. Zapominamy jednak także o swoistych przyczółkach mostów, o tych krawędziach, które wedle książki Kevina Lyncha sygnalizują ten drugi brzeg, inny obszar. To są nadbrzeża czy to leżące nad rzeką, czy przy jeziorze, a nawet brzegu morza, czy też swoiste nadbrzeża innych obszarów miejskich.

Krawędzie innego terytorium. Jak odnaleźć ciekawość inności, zachęcić do przejścia? Jak budować takie miejsce łączenia? Może jak swoisty łańcuch nanizanego na aktywność życia miejskiego mostu, ikony Florencji, pięknego Ponte Vecchio. A to most o wielu funkcjach użytkowych, bo przecież łączy możliwość handlu z transportem. A dzisiaj most staje się dla nas tylko częścią infrastruktury technicznej. Zapominamy o jego innych możliwościach użytkowych i o estetyce. Nawet, gdy organizujemy konkursy na jego zaprojektowanie. Ale wtedy też nie proponujemy w nich dodatkowych możliwości użytkowania mostów. Mamy konstruktorów, a potrzebujemy architektów przestrzeni miejskiej.

Tak jak dla wiaduktów łączących fragmenty miasta nad rzekami samochodów lub kolei. A przecież wiadukty miejskie mogą być nie tylko możliwością przemieszczania się, ale i łączenia atrakcyjnością budynków czy pasaży, które mogłyby nad nimi istnieć. To jednak wymaga zmiany prawa. Możliwości warstwowej własności. Tak powszechnej w innych krajach. W końcu to tylko niewielka zmiana kodeksu cywilnego, a więc nowy kształt art. 46 i definicji nieruchomości. Dzisiaj nieruchomością może być tylko grunt, budynek albo lokal, jeżeli stanowi odrębny przedmiot własności.

Należałoby ten artykuł uzupełnić o obiekty budowlane położone nad lub pod powierzchnią gruntu. Do takiej zmiany trzeba byłoby dostosować ustawę o gospodarce nieruchomościami i prawo geodezyjne. Może więc to stare zadanie zrealizuje się w nowym resorcie inwestycji. Bo potrzebujemy nowych możliwości budowania. Dzisiaj potrzebujemy łączenia miasta również w wymiarze społecznym, czyli mostów społeczności miejskiej, tak aby poprzez ich wieloużytkowość, ciągi piesze, może nawet fragmenty zieleni na moście, łączyć atrakcyjnie.

Bo warto, tak jak mosty ekologiczne nad autostradami, zbudować miejskie mosty zieleni nad dzielącymi je arteriami. Tak, aby połączyć te fragmenty miasta, które są podzielone, jak w przypadku rozerwanego aleją Niepodległości Pola Mokotowskiego w Warszawie. Szukajmy również możliwości łączenia oderwanych segmentów miasta, tak aby były połączone przyjazną drogą, a nie urządzeniem infrastruktury technicznej. Taka parkowa droga („parkway") w Stanach Zjednoczonych jest krętą, przyjazną drogą położoną w krajobrazie, dającą szanse przejazdu nie tylko samochodem, ale również rowerem czy chociażby bezpiecznego spaceru przy delikatnym oświetleniu miejskim.

Ale gdy łączymy miasto, to musimy widzieć po drugiej stronie przyjazną formę miejską, nadbrzeże. Tak jak wracamy w Polsce do rzek - powstaje już nadbrzeże w Warszawie, jest piękne w Bydgoszczy czy we Wrocławiu. Ale to zbliżenie do miejsc dzielących wymaga aktywności zarówno władz miasta, jak i przede wszystkim tych, którzy będą w tym miejscu budowali. Sztuka budowania mostów, kiedyś umiejętność techniczna, a dzisiaj społeczna, to zarówno umiejętność budowania przyczółka, czyli miejsca skąd zaczynamy naszą podróż nad obcym terytorium, podpór, które zapewnią nam poczucie stabilności, ale również poczucia bezpieczeństwa na samym moście.

Tak abyśmy mogli go przebyć z nadzieją dotarcia do nowego pięknego miejsca. To sztuka łączenia – warto, aby budowała trwale. Wykorzystajmy tę sztukę również w budowie miasta. Połączymy w ten sposób nas, jego mieszkańców.

Miasto to miejsce ruchu, przemieszczania się mieszkańców do jego różnych miejsc. Ale też chcielibyśmy mieć wrażenie, że jest ono jednością, całością. Istnieje powszechna opinia, że polskie miasta są rozczłonkowane, rozerwane na fragmenty, które nie są ze sobą połączone. Może dlatego, że zapominamy o mostach lub nie budujemy ich w dostatecznej liczbie. Zapominamy jednak także o swoistych przyczółkach mostów, o tych krawędziach, które wedle książki Kevina Lyncha sygnalizują ten drugi brzeg, inny obszar. To są nadbrzeża czy to leżące nad rzeką, czy przy jeziorze, a nawet brzegu morza, czy też swoiste nadbrzeża innych obszarów miejskich.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu