Rz: Podczas Międzynarodowych Targów Budownictwa i Architektury Budma, a zwłaszcza w czasie II Forum Gospodarczego Budownictwa i Architektury oraz Dni Inżyniera Budownictwa, będzie się mówić o konkurencyjności polskich firm budowlanych, o brakach kadrowych, na jakie cierpią, i przyszłości branży budowlanej. Nie są to zapewne tematy przypadkowe?
Andrzej Roch Dobrucki, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa: Oczywiście, że nie są. Podczas targów pragniemy pokazać, co boli nasze środowisko, czego oczekuje i jakie ma pomysły. Naszym celem jest zachęcenie i zainteresowanie rządzących do wprowadzenia oczekiwanych zmian w obowiązującym prawie, służących faktycznie usprawnieniu procesu inwestycyjno-budowlanego. Jeśli chodzi natomiast o kondycję polskiej branży budowlanej, to szczerze mówiąc, wygląda ona dość mizernie. Pierwsza rzecz wiąże się z kształceniem nowych kadr, których jest za mało. Druga wiąże się z potencjałem finansowym firm. Jest zapaść na rynku i problemy z przepływem pieniędzy. Nasza branża zbyt rzadko również korzysta z nowoczesnych technologii, które wchodzą do innych sektorów gospodarki, jak np. BIM, czyli Building Information Modeling, a więc elektronicznego narzędzia do wielobranżowego, trójwymiarowego modelowania budynku. Będziemy o tym rozmawiać w czasie II Forum Gospodarczego Budownictwa i Architektury oraz Dni Inżyniera Budownictwa, czyli od 30 stycznia do 1 lutego br.
BIM to modny dziś temat. Mówi się wręcz, że wszystkie drogi prowadzą do BIM-u...
Bo to przyszłość dla naszej branży. Proszę zauważyć, że dziś, gdy produkujemy samochód, nie mamy dużej ilości papierów i dokumentacji. Wszystko zawarte jest na dyskach komputerowych. Komputeryzacja i specjalistyczne programy decydują o powodzeniu produkcji. Nie rozumiem, dlaczego tego się nie robi przy wznoszeniu budynków czy budowie dróg. W Polsce biura projektowe oczywiście korzystają z komputerów, ale podstawowym nośnikiem jest papier. Nie wyobrażam sobie pójścia do urzędu z dokumentacją zawartą na nośnikach elektronicznych. To na papierze nanosi się rozwiązania techniczne i rysunki, które często trudno ze sobą zgrać. W efekcie czego należy wprowadzać wiele poprawek zarówno na etapie projektowania, produkcji budowlanej, jak i po tejże produkcji. Powinniśmy korzystać z BIM. Na dodatek mamy całe rzesze młodych inżynierów, ludzi przygotowanych w zakresie informatyki.
Dlaczego zatem nic się w tej mierze nie dzieje?