"The Independent" powołuje się przy tym na dane organizacji "Galop", która zajmuje się wspieraniem ofiar homofobicznych ataków. Według przedstawicieli tej organizacji w porównaniu do analogicznego okresu w 2015 roku, liczba homofobicznych incydentów w Wielkiej Brytanii wzrosła w lipcu, sierpniu i wrześniu o 147 proc.
Z kolei z danych policji wynika, że po Brexicie liczba tzw. przestępstw nienawiści wzrosła o 57 proc.
"The Independent" opisuje też świadectwa rosnącego etnocentryzmu i homofobii Brytyjczyków zbierane przez twórców stron PostRefRacism, Worrying Signs i iStreetWatch. Pisze m.in. o tłumie maszerującym w Londynie dwa dni po referendum, który skandował "Najpierw wygonimy Polaków, potem gejów".
Przedstawiciele organizacji Galop twierdzą, że wzrost liczby ataków homofobicznych to efekt tego, że po wygranym referendum ws. Brexitu homofobiczna i etnocentryczna mniejszość "zyskała wrażenie, że wszyscy myślą tak jak oni".
Nick Noone, przewodniczący organizacji Galop zwraca uwagę na słabość brytyjskiego prawa, które za atak podyktowany homofobią przewiduje maksymalnie sześć miesięcy kary (za atak na tle rasistowskim - już 2 lata).