W weekend UKE odpowiadający m.in. za regulacje na rynku telekomunikacyjnym i dysponowanie częstotliwościami, uruchomił nową stronę internetową. Wraz z nią ruszył też Biuletyn Informacji Publicznej, którego UKE wcześniej nie prowadził. Miało być nowocześniej, łatwiej i czytelniej. Tymczasem w ocenie użytkowników portal, który do tej pory mógł być wzorem dla innych instytucji, jak informować o sprawach urzędowych, przestał spełniać funkcje.
W poniedziałek na Twitterze zawrzało. Zdaniem niektórych nowa strona zaczyna pełnić rolę kanału dla działań public relations, a UKE niepotrzebnie postawił na „kulturę obrazków". Inni wskazują zaś, że nowy BIP pozbawiony jest archiwalnych informacji lub zawiera linki do dawnej strony.