Jednak zanim nastąpi „chińska demolka" w polskim e-handlu, cała ta branża będzie demolowała polski handel „naziemny", stopniowo pozbawiając tradycyjnych sprzedawców klientów i przychodów, w konsekwencji zmuszając ich do masowych zwolnień pracowników. Zjawisko to, znane jako „efekt Amazona" (od nazwy amerykańskiego giganta, numeru dwa w e-handlu na świecie), dziesiątkuje właśnie centra handlowe i sklepy w USA. Konsumenci, mogąc wygodnie robić dowolne zakupy za pomocą komputera czy smartfona, masowo porzucają malle, czyli amerykańskie odpowiedniki naszych galerii handlowych. Internet wygrywa atrakcyjną ceną towarów, łatwością rozliczania transakcji, wreszcie szybką dostawą, możliwą dzięki coraz sprawniejszej logistyce. Owszem, rosnący błyskawicznie e-handel tworzy w USA całkiem sporo nowych miejsc pracy. Jednak nieporównanie więcej niszczy.