Aktualizacja: 27.06.2017 21:52 Publikacja: 27.06.2017 20:45
Foto: Archiwum
Dojdzie tym samym do dziwnej sytuacji, gdy podatek rośnie mimo wspaniałej – jak zapewniają rządzący – sytuacji budżetowej. A na dodatek podwyżka ma zostać wprowadzona tylnymi drzwiami, jako inicjatywa poselska, a więc bez konsultacji społecznych wymaganych przy rządowych projektach ustaw.
Pomysł posłów PiS potwierdza, że prawdziwą przyczyną poślizgu w budowie dróg nie jest zmiana unijnej perspektywy budżetowej, ale brak pieniędzy, które obecny rząd przekierował z wydatków rozwojowych na spełnienie socjalnych obietnic wyborczych. Na sam program 500+ wyda w tym roku 23 mld zł, o jedną dziesiątą więcej niż na budowę dróg. A przecież już jesienią pojawią się kolejne wielkie wydatki w związku z powrotem do niższego wieku emerytalnego. Co gorsza, będą trudne do oszacowania, bo nikt nie wie, jaka część z 300 tys. uprawnionych seniorów zechce w tym roku rzucić pracę.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas