Rzecz dotyczy danych, które były podstawą do przyznania w ostatni czwartek nagród „Rzeczpospolitej" za patriotyzm gospodarczy. W redakcji słowa prezesa Kalickiego też nas zadziwiły, bo wszystkie banki, w tym oczywiście Deutsche Bank, otrzymały ankiety. W sumie wysłaliśmy ich parę tysięcy. Jednak w banku dowodzonym przez prezesa Kalickiego jej nie wypełniono. Pewnie pytania o patriotyczne zachowania uznano za dowcip.

Prezesa Kalickiego dziwił również skład kapituły nagrody. Jego zdaniem są w niej wyłącznie osoby powiązane („współzależne") z obecnym „establishmentem" państwa polskiego. Rzeczywiście zaszczycili nas obecnością dwaj wiceministrowie. Ale chyba przesadą jest zaliczanie do osób powiązanych z rządem prof. Witolda Orłowskiego, rektora Akademii Vistula, ale i członka prezydenckiej Narodowej Rady Rozwoju, Bohdana Wyżnikiewicza, wiceprezesa IBnGR, czy Macieja Stańczuka, wiceprezydenta Pracodawców RP. Inna sprawa, że wśród dziewięciu nagrodzonych firm nie było żadnej państwowej (nad czym boleję). Rozumiem ból prezesa Kalickiego, bo jego bank nie znalazł się w naszym zestawieniu (na co chyba miał szansę), ale w przyszłości, zamiast się żalić i dziwić, wystarczy wypełnić ankietę.