Sercem miasta są ludzie

– Elementy nadające miastu jego tożsamość są ważne dla budowania miejskiej przestrzeni publicznej – powiedział Cees Donkers z Eindhoven. To stwierdzenie stało się motywem przewodnim dyskusji.

Aktualizacja: 22.11.2016 13:16 Publikacja: 16.11.2016 23:01

Uczestnicy debaty „Kształtowanie miejskiej przestrzeni publicznej”.

Uczestnicy debaty „Kształtowanie miejskiej przestrzeni publicznej”.

Foto: Fotorzepa, Michał Łepecki Michał Łepecki

– Najbardziej cieszy mnie współpraca z młodymi ludźmi. To ich pytamy o pomysły na rozwój Eindhoven i często zaskakują nas kreatywnością – wskazywał Donkers. Potwierdził to Huub Droogh, prezes RDH Architekci Urbaniści: – Musimy brać ich zdanie pod uwagę. Bądźmy odważni, bo nie ma nic do stracenia, tylko trzeba mieć oczy otwarte na zmiany – powiedział Droogh.

Katarzyna Dorda, architekt krajobrazu, zwróciła uwagę na przykłady z krajów Europy Wschodniej. – Lubimy czerpać inspirację z Zachodu, ale ludzie na całym świecie mają podobne oczekiwania. Wszyscy chcą, by miasta były przyjazne mieszkańcom i piękne. Kiedy ludzie biorą sprawy w swoje ręce, powstają najciekawsze rozwiązania – stwierdziła.

Taka partycypacja jest widoczna w węgierskim mieście Miszkolc. W dzielnicy Avas mieszka ponad 30 proc. populacji miasta. To ubogi rejon zabudowany blokami o niskim standardzie, w którym występuje problem z integracją mieszkańców. Od kilku lat aktywizuje ich stowarzyszenie Dialog, organizując happeningi i wydarzenia kulturalne. Powstało tam też centrum sąsiedzkie działające w osiedlowej kawiarni. – Za kawę płaci się zaangażowaniem w społeczność – wyjaśniła Dorda. – Przestrzeń publiczna często postrzegana jest jako niczyja, dlatego tak ważne jest budowanie poczucia współodpowiedzialności.

O działaniach z perspektywy władz miasta mówił prezydent Gorzowa Wielkopolskiego, Jacek Wójcicki. – Sercem miasta są ludzie – powiedział. – Dla nas najważniejsze jest, by mieszkańcy uczestniczyli w planach rozwoju.

Efekty już widać, bo po rewitalizacji bulwarów nadwartańskich i odnowie parków, coraz więcej ludzi wspólnie spędza czas w przestrzeni publicznej. – Nie robimy tego, by szczycić się architekturą, ale żeby dobrze się tu żyło. Budujemy miasto na miarę naszych możliwości – podsumował Wójcicki.

Katarzyna Olesiak z Urzędu Miasta Krakowa opowiedziała o planowanych w mieście parkach kulturowych. Powstają, by zachować wyróżniające się tereny miejskie. Utworzono już Park Kulturowy Stare Miasto. – Była to odpowiedź władz miasta na rozszerzającą się agresywną działalność reklamową i swobodne poczynania ulicznych artystów – stwierdziła Olesiak. Niedługo ochroną zostaną objęte kolejne obszary miasta: Nowa Huta oraz Podgórze i Krzemionki.

Grzegorz Koprowski, dyrektor Regionu Południe firmy Warbud, przedstawił temat budowania miejskiej przestrzeni publicznej z innej perspektywy – generalnego wykonawcy.

– Nasza firma uwzględnia aspekt odpowiedzialności społecznej biznesu. Sami promujemy działania prospołeczne, wychodzimy też z ofertą i pomocą do samorządowców – powiedział Koprowski.

Warbud jest zwolennikiem partnerstwa publiczno-prywatnego.

– Włączenie się prywatnego partnera polega na jego działalności od A do Z. To zdobywanie finansowania, wykonanie projektu, ale też utrzymanie obiektu przez co najmniej 25 lat. Takim przykładem może być budynek sądu w Nowym Sączu, który powstał przecież dzięki współpracy Ministerstwa Sprawiedliwości z prywatnym partnerem – podkreślił Koprowski.

Po stronie wykonawcy stoi też duża odpowiedzialność, jeżeli chodzi o pracę z inwestorem. Często wymaga on pomocy w rozplanowaniu kosztów danej rewitalizacji budynku. To również generalny wykonawca ma ważny głos w przypadku weryfikacji założeń projektowych. W zderzeniu z rzeczywistością okazuje się, że trzeba pewne elementy na nowo adaptować.

– Dzielimy się z inwestorem swoim doświadczeniem, nawet w trudnych i nietypowych projektach – dodał Grzegorz Koprowski. Jako przykład podał ostatnią realizację z Wrocławia. Firma zajmowała się rewitalizacją dawnego kompleksu budynków szpitalnych, które zostały przekształcone w Centrum Badań EIT+.

– Budynki są pod ochroną konserwatorską, nie można ich było zburzyć i od nowa wybudować. To też wiązało się z większymi kosztami – wskazywał Koprowski.

Ta inwestycja przyniosła efekty. Wcześniej nieatrakcyjna część miasta odżyła, pojawili się inwestorzy, w okolicy zaczęły powstawać obiekty handlowe.

– To świetny przykład na to, jak rewitalizacja jednego obiektu pociągnęła za sobą rozwój całej dzielnicy – podsumował Grzegorz Koprowski.

Prof. Czesława Frejlich z ASP w Krakowie dodała, że ważne jest zrozumienie przestrzeni, w jakiej się działa.

– Partycypacja mieszkańców nie zawsze przynosi skutki, jakich byśmy oczekiwali. Nie sądzę, żeby miasto przyszłości mogło powstać bez udziału wielkich twórców. Na pewno jednak to, jak wygląda przestrzeń publiczna ma wpływ na relacje międzyludzkie, dlatego współudział ludzi w jej tworzeniu jest niezwykle ważny – stwierdziła.

– Najbardziej cieszy mnie współpraca z młodymi ludźmi. To ich pytamy o pomysły na rozwój Eindhoven i często zaskakują nas kreatywnością – wskazywał Donkers. Potwierdził to Huub Droogh, prezes RDH Architekci Urbaniści: – Musimy brać ich zdanie pod uwagę. Bądźmy odważni, bo nie ma nic do stracenia, tylko trzeba mieć oczy otwarte na zmiany – powiedział Droogh.

Katarzyna Dorda, architekt krajobrazu, zwróciła uwagę na przykłady z krajów Europy Wschodniej. – Lubimy czerpać inspirację z Zachodu, ale ludzie na całym świecie mają podobne oczekiwania. Wszyscy chcą, by miasta były przyjazne mieszkańcom i piękne. Kiedy ludzie biorą sprawy w swoje ręce, powstają najciekawsze rozwiązania – stwierdziła.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika