Z oficjalnych danych wynika, że zarzuty korupcyjne usłyszało w tym czasie już 1,34 mln osób. Większość z nich za "drobne" przewinienia - wynika z raportu centralnej komisji ds. dyscypliny Komunistycznej Partii Chin. Połowa przypadków korupcji miała miejsce na prowincji. Władze odzyskały majątek o wartości 8,6 mld juanów (1,2 mld euro).
Prezydent Xi Jinping zaczął kampanię antykorupcyjną w roku swojego wyboru w 2013 r. Przed sądem stanęli wysocy urzędnicy, którzy przez lata wydawali się nietykalni i czerpali ogromne zyski ze swoich partyjnych, wojskowych czy biznesowych stanowisk.
Wśród polityków, wojskowych i biznesmenów, którzy mają kłopoty z prawej są m.in.:
Wang Sanyun - sekretarz Komunistycznej Partii Chin w prowincji Gansu. Został już wydalony z partii i usunięty ze stanowiska. Miał on przyjmować łapówki w zamian za awanse, a także uczęszczał do „prywatnych klubów" i przez długi czas angażował się w „zabobonne działania" - napisano w oświadczeniu KPCh.
Sun Zhengcai - były sekretarz KPCh w Chongqingu został wydalony z partii i postawiono mu zarzuty korupcyjne we wrześniu tego roku. Jego poprzednik na tym stanowisku Bo Xilai stracił stanowisko i członkostwo w partii w 2012 roku - z tego samego, korupcyjnego oskarżenia.