Wyjątkowy rok na rynku przejęć

Trwają przygotowania do kilkunastu megatransakcji. Ich łączna wartość może przekroczyć 50 mld zł. Tymczasem na świecie w tej dziedzinie posucha.

Aktualizacja: 28.07.2016 22:07 Publikacja: 28.07.2016 19:58

Wyjątkowy rok na rynku przejęć

Foto: 123RF

To będzie rekordowy rok. Właściciela zmienił już Bank BPH oraz wart ponad 3 mld zł pakiet akcji Pekao. To dopiero preludium do tego, co czeka nas w końcówce roku. Z naszych informacji wynika, że w toku jest kilkanaście dużych transakcji. Szacowana wartość każdej z nich przekracza 2 mld zł. Jeśli wszystkie zostaną zrealizowane (przy założeniu, że UniCredit sprzeda wszystkie pozostałe akcje Pekao), to będą miały łączną wartość ponad 50 mld zł. Żadna z nich nie jest umotywowana politycznie, ale wynika z czynników stricte rynkowych.

– Nie można potwierdzić ogólnie panującej opinii, że kapitał zagraniczny wystraszył się sytuacji politycznej w Polsce. Niska wycena spółek na warszawskiej giełdzie oraz silne fundamenty polskiej gospodarki stanowią zachętę dla globalnych inwestorów – mówi Jakub Zajdel, ekspert z MSL Group. Twierdzi, że po kilkumiesięcznym okresie niepewności bezpośrednio po wyborach obserwuje coraz więcej zapytań ze strony podmiotów zagranicznych.

Od banków po handel

W bankowości kandydatem do przejęcia jest jeszcze Raiffeisen. Prawdziwym hitem byłaby sprzedaż Allegro. Reuters informuje, że wśród zainteresowanych są chiński gigant Alibaba, eBay i fundusz CVC, a kwota transakcji może wynieść nawet 3 mld dol. Z kolei fundusz Mid Europa Partners szuka chętnego na Żabkę. W transakcji doradzać będzie mu JP Morgan. Zainteresowanych zakupem nie brakuje – tak wśród innych funduszy PE, jak też inwestorów branżowych. Mówi się, że Żabka to łakomy kąsek dla dystrybucyjnego Eurocashu.

Właściciela zmienić mogą też Multimedia oraz markety Profi. Te ostatnie kontroluje Enterprise Investors i właśnie kończy mu się horyzont inwestycyjny, podobnie zresztą jak wspomnianemu już MEP w przypadku Żabki. Ciekawą transakcją byłaby sprzedaż komórkowej sieci Play, której wycenę szacuje się na około 4 mld zł. Właściciela zmienić mogą również polskie elektrownie należące do francuskiego koncernu EDF oraz akcje browarów SABMillera, w których inwestorem jest rodzina Kulczyków.

Dobry czas na zakupy

Dużo się dzieje również na warszawskiej giełdzie. Od początku roku ogłoszono już 20 wezwań. Właśnie ważą się losy przejęcia AmRestu, czyli operatora marek KFC i Pizza Hut. Jego zarząd ocenia, że wzywający oferuje zbyt niską cenę. Większość polskich spółek wchodzących w skład WIG jest obecnie wyceniana na atrakcyjnym poziomie z 2006 r.

– Jeżeli dodamy do tego, że przez ostatnią dekadę złoty stracił do dolara aż 28 proc., to możemy stwierdzić, że polskie przedsiębiorstwa pomimo dość dobrych warunków makroekonomicznych są bardzo tanie dla zagranicznych inwestorów – mówi Mariusz Pawlak, partner w Lorek Pawlak Family Office. Podkreśla, że dzisiaj zarówno globalne korporacje, jak i fundusze private equity mają nadmiar gotówki i szukają atrakcyjnych celów do przejęć. Szacuje się, że same fundusze mają do wydania astronomiczną kwotę 1 bln dolarów.

– Ostatnie reformy dotyczące OFE też nie pozostaną bez konsekwencji dla rynku M&A. Spodziewamy się kilku naprawdę dużych przejęć. Powinny głównie nastąpić w sektorze telekomunikacyjnym, finansowym, energetycznym i IT – mówi Adam Zohry, koordynator doradztwa finansowego na Europę Środkowo-Wschodnią w grupie audytorsko-doradczej Mazars.

Kto nie jest na sprzedaż

W obliczu zapowiadanej repolonizacji niektórych branż mało prawdopodobne wydaje się, aby Skarb Państwa pozbywał się akcji spółek państwowych, takich jak PZU, KGHM, czy banków. Ten zresztą zdecydowanie zaprzecza, jakoby miał takie plany. Natomiast czas pokaże, czy rząd będzie dążył do sygnalizowanej już wcześniej konsolidacji dużych przedsiębiorstw. Mowa tu chociażby o połączeniu PKN Orlen z Lotosem czy też Grupy Azoty z PGNiG. Rozważano nawet fuzję Polskich Linii Lotniczych LOT z grupą PKP.

Tymczasem eksperci podkreślają, że są dwa oblicza dużej aktywności na krajowym rynku M&A. – Z jednej strony zawsze uważałem, że polska gospodarka ma duży potencjał, co prędzej czy później musi zaowocować wzrostem liczby fuzji i przejęć. Można powiedzieć, że rynek sam broni się przed pułapką średniego rozwoju – podkreśla Marek Sawicki, adwokat w DLA Piper. Jednak z drugiej strony widzi tendencje do sprzedaży krajowych aktywów. – Jestem jednak optymistą i wierzę, że tendencja napływu kapitału do Polski przeważy w nadchodzących latach, napędzając dalszy wzrost naszej gospodarki – mówi Marek Sawicki.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy polskie firmy rzeczywiście są łakomym kąskiem do przejęcia?

Niepewność na rynkach nie sprzyja transakcjom

Aż o prawie 23 proc. spadła w I półroczu globalna wartość fuzji i przejęć – wynika z raportu Allen & Overy. Z kolei liczba transakcji obniżyła się o niespełna 8 proc. Zawirowania dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, widmo osłabienia wzrostu gospodarczego w Chinach i niepewne wyniki wyborów w USA mogą sprawić, że II połowa roku na globalnych rynkach również będzie kiepska. Na tym tle zadziwiająco dobrze wypada Polska. Na brak transakcji w I półroczu nie mogliśmy narzekać, a końcówka roku zapowiada się jeszcze ciekawiej. To m.in. skutek rozbieżności w wycenach. W USA i na zachodnich rynkach w ostatnich kilkunastu miesiącach indeksy giełdowe rosły. Tymczasem na GPW wyceny spadają, co rzutuje również na rynek niepubliczny. W efekcie polskie firmy są tańsze niż ich zagraniczni konkurenci, tymczasem perspektywy dla naszej gospodarki na 2017 r. i kolejne lata są całkiem dobre. Dodatkowym wsparciem dla wyników firm będą fundusze unijne, a konsumpcję wewnętrzną nakręcają rządowe transfery (500+). Jeśli spojrzymy na inne rynki, zobaczymy, że coraz większy odsetek fuzji i przejęć przypada na Chiny. To właśnie one wyrastają na trzeciego globalnego gracza obok Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych.

Opinia

Jacek Chwedoruk, kierujący warszawskim biurem Rothschilda

Z perspektywy banku inwestycyjnego, który w tym roku doradza w największej liczbie transakcji na świecie, nie pamiętam, aby w Polsce było przygotowywanych tak dużo transakcji. Ta kumulacja wynika z innych globalnych transakcji lub dynamiki danej branży. Perspektywy gospodarki są dobre. Nie znam prognozy, która zakładałaby w najbliższych latach wolniejszy wzrost niż 3 proc., co nie jest imponującym wynikiem jak na kraj rozwijający się, ale na tle innych państw i tak wypadamy dobrze.

To będzie rekordowy rok. Właściciela zmienił już Bank BPH oraz wart ponad 3 mld zł pakiet akcji Pekao. To dopiero preludium do tego, co czeka nas w końcówce roku. Z naszych informacji wynika, że w toku jest kilkanaście dużych transakcji. Szacowana wartość każdej z nich przekracza 2 mld zł. Jeśli wszystkie zostaną zrealizowane (przy założeniu, że UniCredit sprzeda wszystkie pozostałe akcje Pekao), to będą miały łączną wartość ponad 50 mld zł. Żadna z nich nie jest umotywowana politycznie, ale wynika z czynników stricte rynkowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły