Nowy Jork rozprawia się z Airbnb i innymi podobnymi platformami

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ma podpisać projekt ustawy, która spowoduje, że platformy typu Airbnb i HomeAway nie będą mogły legalnie działać w tym mieście.

Aktualizacja: 19.07.2018 22:25 Publikacja: 19.07.2018 13:29

Nowy Jork rozprawia się z Airbnb i innymi podobnymi platformami

Foto: Bloomberg

Ustawa nakłada na platformy obowiązek ujawnienia adresów i danych właścicieli zarejestrowanych w ich bazach. Każda z nich ma co miesiąc dostarczać aktualne informacje. Ustawa ma pomóc miejskim urzędnikom w egzekwowaniu prawa, które mówi, że nie wolno wynajmować mieszkania krócej niż przez 30 dni, chyba że właściciel także będzie obecny w mieszkaniu w tym czasie. Trzeba będzie poinformować czy wynajmowany jest jeden pokój, czy też całe mieszkanie.

- Musimy zmierzyć się z kryzysem mieszkaniowym. Z bezdomnością, a Airbnb odmawia nam udostępniania danych - mówi rzecznik rady miasta Cory Johnson. "New York Times" przypomina, że platformy typu Airbnb nie są mile widziane w Nowym Jorku i w zasadzie działają tam półlegalnie lub nielegalnie - w zależności od dzielnicy i wspólnoty zarządzającej danym domem.

Airbnb argumentuje, że nowe prawo uderza w mieszkańców, którzy dorabiają wynajmując pokoje lub apartamenty. Przedstawiciele platformy podczas debaty mówił nawet, że członkowie rady miasta "płaszczą się" przed biznesem hotelarskim, który najbardziej jest zainteresowany w zakazaniu działalności tego typu platform. Liz DeBold Fusco, rzeczniczka platformy, oskarżyła rajców o branie setek tysięcy dolarów od branży hotelarskiej i chronienie interesów wielkich hoteli.

Jednak z raportu Szkoły Planowania Urbanistycznego z Uniwersytetu McGill wynika, że niemal połowa zysków z wynajmu wpływa do kieszeni zaledwie 10 procent osób oferujących wynajem apartamentów w Nowym Jorku. To zdaniem autorów raportu obala twierdzenia Airbnb, że z platformy korzystają głównie "zwykli mieszkańcy miasta".

Z danych rady miejskiej wynika też, że przez Airbnb rosną ceny wynajmu mieszkań, co uderza w stałych mieszkańców. Zjawisko to najbardziej dotkliwe jest w takich okolicach jak Greenpoint, Bedford-Stuyvesant, Chelsea i Midtown - pisze "New York Times".

Airbnb twierdzi, że raporty nie zostały opracowane rzetelnie, ponieważ powstały na zamówienie branży hotelarskiej. Autorzy bronią się, że raport opracowano z zachowaniem naukowej metodologii, bez zakładania z góry tezy, a wynik jest niewygodny dla platformy, która okazała się najbardziej użyteczna dla dużych, komercyjnych właścicieli nieruchomości, a nie dla "zwykłych nowojorczyków".

Ustawa nakłada na platformy obowiązek ujawnienia adresów i danych właścicieli zarejestrowanych w ich bazach. Każda z nich ma co miesiąc dostarczać aktualne informacje. Ustawa ma pomóc miejskim urzędnikom w egzekwowaniu prawa, które mówi, że nie wolno wynajmować mieszkania krócej niż przez 30 dni, chyba że właściciel także będzie obecny w mieszkaniu w tym czasie. Trzeba będzie poinformować czy wynajmowany jest jeden pokój, czy też całe mieszkanie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów