USA znów uderzają cłami w Chiny. Giełdy reagują nerwowo

Administracja Trumpa rozpoczęła w nocy z wtorku na środę procedurę nałożenia karnych, 10-procentowych ceł na chińskie produkty, których importuje się do USA za 200 mld dolarów rocznie. Ta decyzja stała się sygnałem do wyprzedaży na światowych giełdach.

Aktualizacja: 11.07.2018 12:42 Publikacja: 11.07.2018 12:22

USA znów uderzają cłami w Chiny. Giełdy reagują nerwowo

Foto: AFP

Chiński indeks Shanghai Composite zakończył środową sesję 1,8 proc. na minusie, spadając do najniższego poziomu od 18 miesięcy. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 1,3 proc. a japoński indeks Nikkei 225 zniżkował o 1,2 proc. Większość europejskich indeksów umiarkowanie spadała przed południem. Niemiecki DAX zniżkował o 1,2 proc. a polski WIG 20 o 0,9 proc. Kolejną salwę w chińsko-amerykańskiej wojnie celnej mocno odczuł rynek surowcowy. Cena miedzi spadła w Szanghaju o 3,5 proc. a cynku o 6 proc.

Czytaj także: Wielka wojna handlowa supermocarstw staje się coraz bardziej prawdopodobna

Na opublikowanej przez Biuro Amerykańskiego Przedstawiciela Handlowego liście chińskich produktów, które zostaną objęte podwyżkami ceł, znalazły się m.in.: mięso, ryby, warzywa, napoje, produkty tytoniowe, niektóre materiały budowlane (np. gips i piaskowiec), metale przemysłowe, niektóre chemikalia (np. chlor, bar i tlen), jedzenie dla psów i kotów, opony, produkty skórzane, produkty z drewna i papieru, lampy, meble, materace i niektóre produkty przemysłu elektronicznego (np. kamery). Spośród bardziej niecodziennych produktów, na liście znalazły się: włosie borsuka, sperma byka, znaczki pocztowe i antyki mające więcej niż 100 lat. Lista nie jest jeszcze ostateczna. Zostanie poddana konsultacjom i wejdzie w życie zapewne we wrześniu.

- Przez ponad rok administracja Trumpa cierpliwie wzywała Chiny, by zakończyły swoje nieuczciwe praktyki handlowe, otworzyły rynki i zaangażowały się w prawdziwą konkurencję rynkową. Mówiliśmy bardzo jasno i szczegółowo o tym jakie zmiany Chiny powinny wdrożyć. Niestety Chiny nie zmieniły swojego zachowania, które stanowi zagrożenie dla gospodarki amerykańskiej – stwierdził Robert Lighthizer, Przedstawiciel Handlowy USA.

Chiny jak na razie deklarują, że nadal będą opierać się USA. „Jeśli Trump rozpocznie wojnę handlową na pełną skalę, to amerykańska gospodarka i społeczeństwo nie będą w stanie wytrzymać skutków kontrposunięć, które zastosują Chiny i inne gospodarki" – mówi komentarz w rządowej gazecie „China Daily".

Chinom będzie trudno jednak zastosować symetryczny odwet. Amerykański eksport do Chin wynosił bowiem w zeszłym roku jedynie 150 mld dolarów. Chiński rząd będzie więc musiał być bardziej kreatywny w swojej odpowiedzi.

- Amerykańska lista chińskich produktów objętych podwyżką cen jest długa i szeroka a skutki tego będą odczuwalne w łańcuchach dostaw i wywołają zniszczenia w regionalnych gospodarkach – ocenia Zhu Huani, ekonomista z Banku Mizuho.

Chiński indeks Shanghai Composite zakończył środową sesję 1,8 proc. na minusie, spadając do najniższego poziomu od 18 miesięcy. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 1,3 proc. a japoński indeks Nikkei 225 zniżkował o 1,2 proc. Większość europejskich indeksów umiarkowanie spadała przed południem. Niemiecki DAX zniżkował o 1,2 proc. a polski WIG 20 o 0,9 proc. Kolejną salwę w chińsko-amerykańskiej wojnie celnej mocno odczuł rynek surowcowy. Cena miedzi spadła w Szanghaju o 3,5 proc. a cynku o 6 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi