Bez kierowców w przyszłości będzie mniej wypadków

Autonomiczne samochody mogą zmniejszyć liczbę ofiar na drogach.

Aktualizacja: 03.07.2018 22:35 Publikacja: 03.07.2018 22:25

Bez kierowców w przyszłości będzie mniej wypadków

Foto: AdobeStock

Na drogach Unii Europejskiej zginęło w 2016 roku ponad 26 tys. osób. Komisja Europejska planuje, że do 2020 roku liczba ofiar zmaleje do 15 tys., w czym ma pomóc popularyzacja pojazdów autonomicznych.

Pięć kroków

Trzy czwarte wypadków zdarzyło się za dnia i przy dobrej pogodzie, zaledwie co 14. miał miejsce w czasie deszczu lub śnieżycy. Naukowcy od wielu lat wyliczają, że błąd ludzki jest przyczyną 90 proc. zdarzeń drogowych, gdy nieprawidłowa infrastruktura doprowadziła do 30 proc. wypadków, a niesprawność techniczna auta do 10 proc.

Zatem wniosek jest prosty: najlepiej ograniczyć rolę kierowcy i wprowadzić autonomiczne pojazdy. Na początek konstruktorzy aut planują zdjąć z prowadzących obowiązek kierowania pojazdem podczas nużących odcinków na autostradzie. Zaznaczają jednak, że wprowadzenie autonomicznych samochodów będzie procesem, który zajmie wiele lat i dokona się krok po kroku. Konstruktorzy podzielili autonomiczne systemy na pięć kategorii.

Pierwsza, już stosowana, polega na wspomaganiu kierowcy. Dokonują tego dobrze znane systemy, jak zapobiegający blokowaniu kół ABS lub ESP, chroniący przed zarzucaniem auta. Zaawansowana elektronika pozwala także na awaryjne hamowanie. Co trzeci nowy samochód zarejestrowany w Europie Zachodniej jest już wyposażony w takie urządzenie. Zapobiegać wypadkom mają również systemy utrzymania pojazdu w pasie ruchu. Niemcy wyliczają, że nieumyślne zjechanie z pasa ruchu jest przyczyną 17 proc. wypadków i zarazem najczęstszym ich powodem.

Powyżej opisane systemy w połączeniu z aktywnym (sterowanym przez komputer) układem kierowniczym pozwalają na wprowadzenie autonomicznych samochodów drugiej kategorii, która przewiduje częściową automatyzację jazdy w szczególnych warunkach, na przykład na autostradzie. Automat sam przyspiesza, hamuje i skręca, ale pod nadzorem kierowcy.

Stopień trzeci, należący już do systemów zautomatyzowanych, polega na przekazaniu prowadzenia auta w sprzyjających warunkach i szerszym zakresie niż w kategorii drugiej. Elektronika na podstawie informacji z czujników sama będzie kierować pojazdem, a człowiek ma jedynie zabezpieczać działania automatyki. Czwarty stopień automatyzacji to sytuacja, gdy kierowca nie przejmuje prowadzenia nawet wtedy, gdy system domaga się tego. Automatyka nie działa jednak we wszystkich warunkach zarówno drogowych, jak i pogodowych. Dopiero piąty stopień automatyzacji przewiduje zastąpienie człowieka we wszystkich trybach jazdy i warunkach.

Na sąsiedniej ulicy

Do testów samochodów autonomicznych przygotowuje się Jaworzno, którego ulice zostały zeskanowane, aby wgrać ich obraz do komputerów aut, które w przyszłości w trybie autonomicznym będą przemierzać miasto. Władze Jaworzna mają nadzieję, że za pięć lat pojawią się w nim autonomiczne autobusy.

Możliwe, że samochody, które trafią na ulice Jaworzna, będą wyposażone w systemy stworzone w Krakowie przez firmę Aptiv. Ta amerykańska korporacja zatrudnia pod Wawelem 2 tys. osób, z których 1300 to inżynierowie. Dwustu z nich zajmuje się autonomicznymi pojazdami i do 2020 roku ma przygotować oprogramowanie umożliwiające półautonomiczną lub autonomiczną jazdę na autostradzie i terenach podmiejskich.

Opracowane w Krakowie algorytmy połączą informacje z czujników wizyjnych, radarów, lidarów, GPS i bezprzewodowej komunikacji pomiędzy autem oraz infrastrukturą drogową, zinterpretują dane i zastąpią mózg i zmysły kierowcy. Naukowcy przewidują, że komunikacja pojazdu z otoczeniem pozwoli na uniknięcie korków, zwiększy przepustowość ulic i zmniejszy liczbę wypadków. Utrzymanie płynności ruchu zapewnią zmienne limity prędkości, dostosowujące się do aktualnego obciążenia ruchem.

To już jutro

Jaworzno planuje zastosowanie autonomicznych autobusów za kilka lat, natomiast jeszcze w tym roku Mercedes wprowadzi do oferty ciężarówki z autonomią drugiej kategorii. Na autostradach będą w razie potrzeby samoczynnie zwalniały, a nawet hamowały do zatrzymania, jeśli zaś okoliczności pozwolą, wyprzedzą wolniejszy pojazd lub ominą przeszkodę.

Amerykański Institute for Highway Safety przekonuje, że autonomiczne auta przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, co skutkować będzie zmniejszeniem składek ubezpieczeniowych. Bo jak pokazują statystyki, elektroniczne urządzenia są skuteczne. Upowszechnienie wymienionych systemów w samochodach ciężarowych (gdzie są obowiązkowe) przyniosło oczekiwany skutek. W latach 2003–2014 w Unii Europejskiej liczba ofiar wypadków z udziałem samochodów ciężarowych zmalała o ponad połowę, gdy w tym samym okresie liczba ofiar wszystkich wypadków drogowych zmniejszyła się o 45 proc.

KE podkreśla, że równocześnie ze spadkiem liczby ofiar nastąpił wzrost przewozów samochodowych. Dane niemieckiego urzędu statystycznego wskazują, że w latach 1992–2014 praca przewozowa transportu ciężarowego wzrosła o 85,3 proc., a liczba zabitych w wypadkach z udziałem samochodów ciężarowych zmalała o 59,7 proc.

Biznes
Anna Pruska, prezeska Comarchu: Ekspansja zagraniczna jest dla nas w tym roku kluczowa
Biznes
Niemcy: Europa jest otwarta na chińskie samochody, ale nie za wszelką cenę
Biznes
Firmy coraz więcej pieniędzy wydają na krajowy sport. Będzie rekord?
Biznes
Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa
Biznes
Igor Klaja, prezes 4F: Budujemy polskiego Adidasa