Natomiast w wynajmie długoterminowym koszt ten zamyka się w 30 tys. zł. Ponadto klient korzystający z wynajmu korzysta z ochrony assistance, zatem ma samochód zastępczy i zachowuje mobilność. Z kolei w zakupie za gotówkę (i w leasingu klasycznym) nie ma limitu kilometrów, który jest jednym z elementów umowy wynajmu. Natomiast sprzedaż samochodu zakupionego za gotówkę jest zadaniem dla właściciela.
Polska wśród kosztowych liderów
Ale atrakcyjne finansowanie to nie wszystko, choć jest ważnym elementem oceny całkowitych kosztów eksploatacji aut. Jak wynika z opublikowanej właśnie najnowszej edycji raportu firmy LeasePlan Car Cost Index 2018 – średnia łącznych kosztów związanych z posiadaniem samochodu w Polsce okazała się najniższa spośród wszystkich analizowanych państw europejskich.
Wydatek miesięczny na samochód sięga 448 euro, czyli 1940 złotych (kurs z dnia 21 czerwca 2018 r.) kosztuje utrzymanie auta w Polsce dla wszystkich uwzględnionych w badaniu rodzajów jednostek napędowych – benzynowych, wysokoprężnych oraz elektrycznych. To kwota o niemal 40 proc. mniejsza niż europejska średnia wynosząca 616 euro.
Na drugim końcu osi łącznych kosztów posiadania auta (TCO – Total Cost of Ownership) firma LeasePLan umieściła Włochy. Tam średnie wydatki ponoszone z tytułu utrzymania samochodu są najwyższe na Starym Kontynencie i wynoszą 761 euro, czyli równowartość prawie 3300 zł. Portfele właścicieli aut uszczuplają się dość szybko także w Finlandii, gdzie kwota ta wynosi 741 euro, czyli ok. 3210 zł oraz Norwegii, gdzie na opłacenie wszystkich kosztów związanych z posiadaniem samochodu przygotować trzeba średnio 708 euro (ok. 3070 zł). – Cieszy fakt, że mimo bardzo dynamicznego rozwoju krajowej gospodarki, wzrostów cen paliw czy coraz wyższych kosztów ubezpieczeń pojazdów, łączne nakłady finansowe niezbędne do utrzymania samochodu przedstawiają się dość atrakcyjnie w porównaniu do pozostałych państw Europy. Tym bardziej, że wypadamy na tym tle lepiej niż takie kraje jak Rumunia, Węgry, Czechy czy Słowacja. Oznacza to, że wspomniane koszty – w skład których wchodzą także naprawy, wymiany części eksploatacyjnych czy regularne przeglądy techniczne – są u nas bardziej zrównoważone – tłumaczy Karol Prozner, twórca i prezes zarządu platformy Woop Automotive.
Kluczowa utrata wartości
LeasePlan postanowił zestawić koszty posiadania aut w trzech kategoriach związanych z rodzajem napędu. W kategorii samochodów benzynowych najtaniej jest w Rumunii, gdzie miesięczne TCO wynoszą 353 euro, oraz na Węgrzech – 393 euro. Polska zajmuje w tej klasyfikacji piąte miejsce z kosztami na poziomie 445 euro (ok. 1930 zł). Najwięcej utrzymanie auta benzynowego kosztuje w Norwegii (731 euro), a także we Włoszech (667 euro) oraz Danii (642 euro). W przypadku diesli – krajem, w którym użytkowanie pojazdu jest najdroższe, ponownie jest Norwegia (722 euro), za którą sklasyfikowane zostały Holandia (686 euro) oraz Finlandia (637 euro). Gdzie jest najtaniej? Ponownie w Polsce, w której łączna kosztów posiadania pojazdu z silnikiem tego typu jest najniższa, wynosząc 359 euro – ok. 1555 złotych. Odnośnie do aut elektrycznych – zajmujemy drugie miejsce z wynikiem 634 euro (ok. 2750 zł) zaraz za Węgrami, gdzie utrzymanie pojazdu zasilanego ogniwami elektrycznymi to 597 euro. Najwięcej środków w skali miesiąca na posiadanie elektrycznego samochodu przeznaczą natomiast Włosi – blisko tysiąc euro (986).
Autorzy opracowania uwzględnili sześć parametrów wyceny łącznego, średniego kosztu posiadania auta. Wśród nich znalazły się: utrata wartości, koszty paliwa, koszty serwisu i napraw, podatek drogowy, obowiązkowe ubezpieczenie oraz stopa procentowa. – Warto nadmienić, iż to właśnie utrata wartości jest największym „składnikiem" łącznych kosztów. Ich znaczny odsetek stanowią także podatki oraz nakłady finansowe przeznaczane na paliwo, oczywiście w przypadku aut wyposażonych w tradycyjne jednostki napędowe. Koszty związane z naprawami oraz serwisem samochodów stanowią natomiast około 10–15 proc. ogółu TCO – dodaje Karol Prozner z Woop Automotive.