Inwestycje połączą Trójmorze

W celu pełnego wykorzystania współpracy z krajami Trójmorza Polska musi skupić się na rozwoju infrastruktury.

Publikacja: 02.07.2018 21:00

Trójmorze to międzynarodowa inicjatywa gospodarczo-polityczna skupiająca 12 państw Europy Środkowej

Trójmorze to międzynarodowa inicjatywa gospodarczo-polityczna skupiająca 12 państw Europy Środkowej i Wschodniej, będących członkami Unii Europejskiej, położonych w pobliżu mórz: Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego

Foto: materiały prasowe

Temat współpracy gospodarczej w grupie krajów Trójmorza (to międzynarodowa inicjatywa gospodarczo-polityczna skupiająca 12 państw Europy Środkowej i Wschodniej, będących członkami UE położonych w pobliżu mórz: Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego) jest znów aktualny, zważywszy że jesienią w Bukareszcie ma się odbyć kolejny, trzeci już szczyt państw Trójmorza, do którego należą Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. Co ważne, z punktu widzenia Polski, jak i całej inicjatywy, popierają ją USA i mają dać temu mocny wyraz w rumuńskiej stolicy.

Duży potencjał

O aspektach gospodarczych inicjatywy z punktu widzenia Polski dyskutowali uczestnicy panelu pt. „Finansowanie ekspansji zagranicznej i eksportu w krajach Trójmorza", który odbył się podczas gdyńskiej konferencji „Forum Wizja Rozwoju". Jak wskazała Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), w dwunastce krajów skupionych wokół idei Trójmorza mieszka 112 mln osób. To 22 proc. całej ludności UE. Łączny PKB tych państw to 1,7 bln euro, a więc niemal 11 proc. całego unijnego PKB. Średni wzrost PKB w tych krajach za ostatnie 5 lat wyniósł 2,8 proc. Rozwijają się więc one szybciej niż pozostali członkowie UE, dla których ten sam wskaźnik wyniósł 2,3 proc.

Jednak jak zgodnie podkreślali Beata Daszyńska-Muzyczka i Adam Żołnowski, wiceprezes największego terminalu przeładunkowego na Bałtyku – DCT Gdańsk, wymiana towarowa pomiędzy Polską a pozostałymi 11 krajami może znacząco wzrosnąć, o ile tylko, jako kraj, zadbamy o odpowiednie warunki infrastrukturalne. – W mojej ocenie najważniejsze wyzwania dotyczą rozbudowy naszej infrastruktury transportowej, w szczególności kolejowej, w tym związanej z dojazdami do polskich portów, m.in. Gdańska – ocenił Żołnowski.

– Połączenia kolejowe mają podstawowe znaczenie i trzeba je maksymalne rozwijać. Nie możemy też jednak zaniedbywać wodnego transportu śródlądowego. Potrzebujemy udrożnienia Odry, aby korzystać z transportu od portów. Następny krok to połączenia kanałami aż do Dunaju. Wszystkie te potężne inwestycje musimy dobrze zaplanować – tłumaczyła szefowa BGK, przestrzegając przed tym, aby obszar Trójmorza nie stał się otoczoną rurami gazociągów Nord Stream 1 i 2, wykluczoną częścią zjednoczonej Europy traktowaną wyłącznie jako rezerwuar taniej siły roboczej. Również Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK, jest zdania, że budowa połączeń transportowych jest kluczowa dla wzrostu wymiany handlowej. – Nowa infrastruktura transportowa otworzy nam szerzej drogę do eksportu i wymiany wszelkich towarów – stwierdził. Dodał też, że planując wzrost eksportu do naszych partnerów z krajów Trójmorza, warto zastanowić się nad jego strukturą. – Wydaje się, że powinny to być towary inne niż te, które wysyłamy do naszych zachodnich sąsiadów, a więc nie maszyny i podzespoły dla branży motoryzacyjnej – stwierdził Walewski. Przyznał jednak, że nie da się tego procesu odgórnie zaplanować. – To decyzja biznesu, ale wyobrażam sobie, że mogłyby to być artykuły spożywcze czy nowe technologie – mówił. Przypomniał, że w krajach Trójmorza sprzedajemy już autobusy elektryczne.

– Jako Solaris mamy długoletnią, ugruntowaną już współpracę z krajami Trójmorza. Na tym obszarze dostarczyliśmy już łącznie ok. 9 tys. autobusów. To znaczny udział w eksporcie naszej firmy – potwierdził Adam Zieliński, dyrektor rozwoju biznesu w departamencie eksportu w Solaris Bus & Coach. – W Czechach zbliżamy się do tysiąca sztuk autobusów, na Łotwie mamy ich ponad pięćset i w Bułgarii ponad czterysta. To rynki, które traktujemy z dużą uwagą i które angażują nasze zasoby, gdyż kontrakty nie kończą się w momencie dostawy, ale „żyją" potem wiele lat. Sprzedajemy, startując w przetargach, więc ze względu na regulacje europejskie dotyczące zamówień publicznych jest to pod tym względem obszar jednolity – mówił.

– Stawiamy na zrównoważony rozwój zagraniczny, co wyraża się zataczaniem kręgów o coraz większej średnicy. Nie organizujemy więc ekspansji np. do Azji, choć mamy stamtąd propozycje. Mocno stawiamy na szerzej pojętych sąsiadów, bo liczby dotyczące potencjału krajów Trójmorza wskazują, że są to spore rynki z dużym potencjałem wzrostu. I są one nastawione na nowe technologie, takie jak np. elektromobilność – tłumaczył Zieliński. Przyznał jednak, że są i przeszkody, np. ograniczona dostępność niektórych komponentów do produkcji autobusów, takich jakie chce produkować Solaris. – Pewne z nich trzeba kontraktować z mniej więcej półtorarocznym wyprzedzeniem, ponosząc dodatkowe koszty finansowe, co jest jednym z czynników prowadzących do tego, że produkcja jest droższa niż autobusów konwencjonalnych. A to oznacza, że bardzo ważne jest finansowanie i wielu naszych klientów tego oczekuje. Dlatego jesteśmy otwarci na współpracę z BGK i rozmawiamy o realizacji kilku wspólnych projektów – tłumaczył przedstawiciel Solaris Bus & Coach.

Ważny instrument kapitałowy

– Jako państwowy bank rozwoju działamy w luce, oferując dodatkowe, uzupełniające formy finansowania. Stąd wiele kredytów na rozwój firm udzielamy w konsorcjach z bankami komercyjnymi. Jesteśmy pierwszą lub ostatnią złotówką bądź instytucją pozwalającą wydłużyć okres finansowania, czego banki komercyjne nie są w stanie zapewnić. Mamy też największy udział w finansowaniu eksportu i ekspansji zagranicznej. Jesteśmy już obecni z naszymi klientami w 59 krajach na sześciu kontynentach. Doświadczenie co do form finansowania, eksportu i ekspansji zagranicznej to nasz atut – przypomniała Beata Daszyńska-Muzyczka.

– Co do nowych form finansowania związanych z ideą Trójmorza to bardzo mocno pracujemy nad instrumentem kapitałowym, który wspomoże finansowanie infrastruktury typu cross border, czyli na granicach państw Trójmorza – poinformowała prezes BGK.

Wsparcie grupy PFR

– Od strony ubezpieczeniowej jesteśmy w stanie wesprzeć wszystkie polskie inicjatywy eksportowe w krajach Trójmorza. Oferujemy także specjalistyczny produkt gwarancyjny pozwalający uzyskać polskiemu eksporterowi w BGK atrakcyjne finansowanie obrotowe na realizację projektu eksportowego, dzięki przejęciu przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) ryzyka spłaty udzielonego kredytu w ramach gwarancji wystawionej na rzecz BGK – mówił Piotr Maciaszek, dyrektor Biura Ubezpieczeń Kredytów Inwestycyjnych w KUKE. – Mamy wiele instrumentów ubezpieczeniowych i gwarancyjnych, które mogą zostać wykorzystane lokalnie, przy eksporcie i wymianie dóbr szybko rotujących do wszystkich krajów Trójmorza, a także w związku z ekspansją zagraniczną polskich firm do tych krajów – przekonywał, przypominając, że w przypadku całej UE, a więc i wszystkich krajów Trójmorza, w grę, co do zasady, wchodzi czyste ryzyko handlowe. – Wyobrażam też sobie, że polskie firmy będą realizowały projekty infrastrukturalne w krajach ościennych i wtedy również będziemy mogli je ubezpieczać – zachęcał przedstawiciel KUKE.

Jak przypomniał Stefan Feliniak, radca prawny z międzynarodowej kancelarii prawnej Wolf Theiss, są już przykłady udanej ekspansji zagranicznej polskich firm w krajach Trójmorza, jak choćby zakup udziałów w porcie w chorwackiej Rijece przez OT Logistcs. Transakcję zwiększenia udziałów OT Logistics w Porcie Rijeka wsparł kredytem BGK, a największy operator portowy w Polsce wykonał w ten sposób kolejny krok w budowie swej pozycji jako lidera w korytarzu transportowym Bałtyk–Adriatyk. – Doradzaliśmy BGK i na przykładzie tego pionierskiego projektu można uznać, że przedsięwzięcia w krajach Trójmorza mogą być ustrukturyzowane w spaosób akceptowalny dla polskich instytucji finansowych – mówił Feliniak.

O pełnym poparciu dla polskich eksporterów do krajów Trójmorza zapewnił też Marcin Buliński, doradca zarządu ds. strategii w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). – Popieraną przez rząd ideę Trójmorza traktujemy bardzo poważnie, o czym może świadczyć liczba zagranicznych biur handlowych na tym obszarze – stwierdził Buliński. I jak wskazał, placówki te są zlokalizowane w pięciu krajach Trójmorza – w Austrii, Czechach, Bułgarii, Rumuni i na Węgrzech.

Temat współpracy gospodarczej w grupie krajów Trójmorza (to międzynarodowa inicjatywa gospodarczo-polityczna skupiająca 12 państw Europy Środkowej i Wschodniej, będących członkami UE położonych w pobliżu mórz: Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego) jest znów aktualny, zważywszy że jesienią w Bukareszcie ma się odbyć kolejny, trzeci już szczyt państw Trójmorza, do którego należą Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. Co ważne, z punktu widzenia Polski, jak i całej inicjatywy, popierają ją USA i mają dać temu mocny wyraz w rumuńskiej stolicy.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?